Artystyczny Szczecin: Aleksandra Zaborska Grafika!

24.05.2017 0 komentarzy
Autor: Piotr Żelachowski, Zdjęcia: Archiwum

W naszym cyklu „Artystyczny Szczecin” razem z Akademią Sztuki co miesiąc prezentujemy Wam sylwetki uzdolnionych szczecinian - artystów, którzy realizują się w różnych dziedzinach sztuki. Pora, by pochwalić się światu, jak wiele uzdolnionych osób wychowało albo wychowuje nasze miasto! W majowym numerze Hot Magazine, rozmawiamy z Aleksandrą Zaborską, studentką I roku II stopnia grafiki projektowej na Wydziale Sztuk Wizualnych.

 

Aleksandra Zaborska

 

hot°: Zacznijmy od początku. Czy pamiętasz ten moment, w którym pomyślałaś: „Zdaje do Akademii Sztuki!”. Dlaczego taki wybór?

 

Aleksandra Zaborska: Przeszła przeze mnie taka myśl zaraz po tym, jak utwierdziłam się w przekonaniu, że zupełnie nie nadaję się na żadne inne studia. Szkoła artystyczna była jedyną opcją jaką brałam pod uwagę. Od dziecka we wszystkich zajęciach plastycznych czułam się jak ryba w wodzie. Potem jakoś mój potencjał osłabł i przez lata nie traktowałam tego poważnie, a nawet to zaniedbywałam.

 

Coś się we mnie obudziło w liceum, kiedy trzeba było myśleć nad kierunkiem studiów. Wiedziałam, że mam jakieś zdolności które warto rozwinąć dalej i wykształcić się w tej profesji. Powróciłam do rysunku. Sumiennie i już na poważnie szykowałam teczkę na egzaminy wstępne... i dużo płakałam nad malarstwem! Do dzisiaj twierdzę, że wybór studiów był jednym z najlepszych wyborów w moim życiu.

 

prace Aleksandry

 

hot°: Jakie sukcesy masz już na swoim koncie? Coś tam słyszeliśmy o nagrodzie w konkursie „Jasnowidze!”

 

Nie mam ich za wiele... Ale cieszę się jak dziecko, kiedy ktoś docenia moją pracę. Utwierdza mnie to w przekonaniu, że to co robię ma chyba jakiś sens. Tak, konkurs na projekt ilustrowanej książki dla dzieci „Jasnowidze”, Wydawnictwa Dwie Siostry to dość świeży temat. Książce (która jest moją pracą dyplomową) pt. „Zwyczajna mowa w regionalnych słowach” przyznano wyróżnienie. Portal Font nie czcionka również docenił ten projekt, wyróżniając go w dziedzinie ilustracji w przeglądzie Najlepszych Dyplomów ASP 2016.

 

Ale takim pierwszym, małym sukcesem w dziedzinie projektowania książek dla dzieci była książka pt. „Tymek mnie bije”, którą stworzyłam we współpracy z pedagogiem Justyną Smolnicką. Było to zadanie semestralne w pracowni projektowania wydawnictw dr Justyny Machnickiej. Książka zdobyła wyróżnienie w konkursie ASP Katowice, „Książka dobrze zaprojektowana – zacznijmy od dzieci” w 2016 roku. To była taka rozgrzewka na krótko przed dyplomem...

 

Friendly fire

prace Aleksandry

 

hot°: Byłem na stronie www waszego wydziału i jestem pod wrażeniem waszego wyposażenia, wielkie monitory, skanery, pady graficzne. Jak wygląda nauka na twoim kierunku? Tylko komputery?

 

To prawda, nasz wydział rzeczywiście ma się czym chwalić, jeśli chodzi o wyposażenie. Ciężko sobie teraz wyobrazić, zawód współczesnego projektanta graficznego bez komputera i innych elektronicznych dodatków. Praca z programami graficznymi jest nieodzownym elementem w projektowaniu, a ich znajomość jest naszym zawodowym obowiązkiem. To jeśli chodzi o grafikę projektową. Grafika warsztatowa jest zdecydowanie mniej napromieniowaną przez komputer profesją, co nie znaczy, że ich twórcy nie wspomagają się cyfrowo w projektach.

 

W nauce projektowania to my decydujemy czy ograniczamy się wyłącznie do pracy przed komputerem, czy jednak będziemy łączyć środki naszego warsztatu. Tworząc ilustrację wcale nie będzie nam potrzebny komputer i tablet graficzny. Możemy zrobić ją ręcznie. Jednak jeśli pomyślimy o projekcie publikacji wydawniczej np. słownika ortograficznego, obejście się bez komputera i pracy w programie jest niemożliwe. A gdyby połączyć swój warsztat z projektowaniem stricte cyfrowym? Może wyszedłby wtedy słownik z piękną, ręczną kaligrafią, która ozdabiałaby stworzone w programie podrozdziały? Warto znaleźć swój własny złoty środek w tworzeniu i niczym się nie ograniczać.Czasem trzeba ubrudzić się w farbie, w tuszu, połamać kredki i ołówki, no i utonąć w stercie papieru...Hulaj duszo!

 

Tymek mnie bije

 

hot°: Które ze swoich zrealizowanych projektów lubisz najbardziej i dlaczego?

 

Najbardziej lubię takie, w które wkładam najwięcej serca. Z pewnością będzie to mój dyplom licencjacki, stworzony w Pracowni Projektowania Wydawnictw i Publikacji Cyfrowych, którą prowadzi dr Justyna Machnicka. Jest to projekt książki interaktywnej dla dzieci pt. „Zwyczajna mowa w regionalnych słowach”. To taka gra edukacyjna z autorskim tekstem, w formie zestawu ilustrowanych kart, która zapoznaje dzieci z różnorodnością języka polskiego i gwary regionalnej. Tworzenie dla dzieci to moje początki, ale sprawiają ogromną frajdę.

 

Portret

 

hot°: Co jest najtrudniejsze w tworzeniu? Jaka jest twoja definicja dobrego projektu?

 

Myślę, że definicją dobrego projektu jest dobrze przemyślana koncepcja. Jest to zarazem najtrudniejszy etap tworzenia. To takie nadanie projektowi rąk i nóg. Sam wygląd, czyli oprawa graficzna nie pomoże, jeśli coś w nim nie działa tak jak powinno.

 

Zwyczajna mowa w regionanych słowach

 

hot°: Uważasz, że Szczecin jest miastem dającym perspektywy i możliwość rozwoju młodym artystom?

 

Dla chcącego nic trudnego. Perspektywy są wszędzie, trzeba tylko umieć je dostrzec, no i jakoś je złapać za nogi!

 

hot°: Na razie studiujesz, czy myślałaś już o swojej przyszłości? Praca w agencji reklamowej, ogólnie na etacie czy bardziej własna droga twórcza?

 

Chciałabym przede wszystkim rozwijać się dalej. Praca w agencji czy freelancer - ciężko powiedzieć. Myślę, że doświadczenia trzeba nabrać w wielu miejscach, aby wiedzieć co jest dla ciebie najbardziej odpowiednie.

 

Filharmonia

 

hot°: A co poza sztuką? Jakie są twoje pasje?, jak lubisz spędzać swój wolny czas?

 

Wolny czas spędzam z dala od komputera - im dalej tym lepiej. Spaceruję z moim psem, dużo jeżdżę na rowerze, ostatnio nawet zaczęłam częściej zaglądać do kuchni w celu testowania nowych przepisów z „Jadłonomii”...

 

hot°: Dziękujemy za wywiad i życzymy dalszych sukcesów

 

Ja również dziękuję :)

 

prace Aleksandry

Komentarze

Komentarze

Brak komentarzy.

Nie ponosimy odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach i opiniach publikowanych przez Czytelników niniejszego serwisu. Publikowane komentarze są tylko i wyłącznie prywatymi opiniamii użytkowników serwisu. Zachowujemy oryginalną pisownię nadesłanych komentarzy.