Sport: Wojciech Piwowarczyk

05.01.2016
Autor: Filip Kabza, Zdjęcia: Archiwum

Wojciech Piwowarczyk (ur. 1 lipca 1994 roku w Pyrzycach) - zawodnik LKS Pomorze Stargard, specjalizujący się w biegach długich (3000, 5000, 10000 metrów), czołowy długodystansowiec w Polsce w kategorii juniorów. Czwarty zawodnik Mistrzostw Polski, medalista Mistrzostw Polski LZS, zwycięzca "Ćwierćmaratonu Polickiego" a także strefowych Mistrzostw Polski (makroregionu). Wielokrotny mistrz województwa.

 


Wiek rozpoczęcia treningów i pierwsze wspomnienie z tym związane?
WP: Moją przygodę z bieganiem rozpocząłem w pierwszej gimnazjum w wieku 13 lat. Postanowiłem zrezygnować z gry w piłkę nożną na rzecz sportu indywidualnego. Z początków biegania zapamiętałem bardzo życzliwą atmosferę w grupie.

 

Najlepszy i najgorszy moment w Twojej dotychczasowej karierze?

WP: Moim najlepszym momentem w dotychczasowej karierze był występ w prestiżowym Memoriale im. Janusza Kusocińskiego z mistrzami świata i olimpijskimi m.in.: z Tomaszem Majewskim, Anitą Włodarczyk oraz gwiazdami z zagranicy, a także zdobycie medalu Mistrzostw Polski LZS i 4 miejsca na Mistrzostwach Polski. Najgorszym momentem była niespodziewana choroba przed eliminacjami krajowymi do Mistrzostw Świata, która wyeliminowała mnie z pełnego cyklu przygotowań.

 

 

Co motywuje Cię do dalszego działania?
WP: Do dalszego działania motywuje mnie przede wszystkim chęć zdobycia wielu sukcesów oraz spełnienie swoich marzeń związanych z bieganiem.

 

Jak wygląda Twój trening?
WP: Mój trening opiera się głównie na bieganiu. Tygodniowo pokonuje ponad 100 km. Oprócz tego wykonuje dużo ćwiczeń rozciągających, stabilizacyjnych i siłowych.

 

Ostatnia czynność przed zawodami?
WP: Przed zbliżającym się biegiem przede wszystkim się skupiam i koncentruję oraz wizualizuję w głowie nadchodzący bieg.

 

Największe marzenie?
WP: Moim największym marzeniem jest udział w Igrzyskach Olimpijskich.

 

 

Najlepsza i najgorsza cecha Twojego charakteru?
WP: Moją zaletą jest to, że jestem ambitny i wytrwały. Natomiast moją wadą jest zbyt mocne przeżywanie nieudanych startów.

 

Co robisz, aby się zrelaksować?
WP: Po treningach lubię się zdrzemnąć, a także słuchać muzyki oraz czytać wiadomości sportowe.

 

Twój sportowy idol?
WP: Justyna Kowalczyk oraz Mo Farah.

 


Ulubiona książka?
WP: Bardzo lubię czytać biografie sportowców.

 

Ulubiony film?
WP: "Wszyscy wygrywają".

 

Ulubiony gatunek muzyczny?
WP: Słucham piosenek zagranicznych wykonawców, które wpadną mi w ucho.

 

Plany na najbliższą przyszłość?
WP: Od października rozpoczynam studia w Szczecinie na kierunku Wychowanie Fizyczne oraz przygotowuję się do eliminacji do Mistrzostw Europy w biegach przełajowych, które odbędą się w listopadzie.