Zawsze rodzinnie w Bellini/Lii Tao!

05.06.2019

Autor: Norbert Kowalczyk, Zdjęcia: Archiwum miejsca

Mnogość restauracji powoduje u nas niejednokrotnie pewien napływ pytań, którą wybrać, czy te które są usytuowane w centrum, czy może te gdzie dojdziemy spacerkiem bez wysiłku z urokliwego Parku Kasprowicza lub dojedziemy miejskim rowerem. Co więcej, jeśli już zdecydujemy się gdzieś wyjść to czy wybrać miejsce w sezonie letnim z ogródkiem i obsługą kelnerska czy może bez. Wybór nie jest łatwy, a kiedy towarzyszą nam nasze pociechy bywa nieco skomplikowany i oferta miejsc znacznie się ogranicza. Wówczas naprzeciw nam wychodzą takie lokale, które swoją ofertę mają skonfigurowaną, choćby w części pod dzieci. Nam udało się znaleźć i odwiedzić takie miejsce, które wydaje się idealną opcją dla całej rodziny.

Nie jest to zwyczajnie miejsce. Jest to bardziej połączenie dwóch restauracji, włoskiej Bellini i chińskiej Lii Tao z bawialnią. Na pierwszy rzut oka to połączenie wydaje się niecodzienne, ale jak się bardziej zagłębimy to zaczynamy sobie zdawać sprawę, że jest to idealne rozwiązanie. Obydwie kuchnie, choć tak od siebie różne, łączy jedna bardzo ważna cecha, a mianowicie są bardzo smaczne, popularne i lubiane. W menu każdy Gość znajdzie dla siebie coś smacznego i do tego dochodzi jeszcze bawialnia, gdzie nasze pociechy umilą sobie czas w oczekiwaniu na posiłek. Temat wydał na się tak interesujący, że o więcej szczegółów postanowiliśmy wypytać właściciela tego niecodziennego lokalu.

Proszę nam powiedzieć, jak narodził się pomysł tego niecodziennego połączenia?

Spontanicznie proszę Pana (śmiech). Julita (moja żona) mamy dziecko i kiedy wspominamy czas dorastania Lenki i wspólne obiady lub wyjścia do restauracji - zgodnie stwierdziliśmy, że nigdy nie zdarzyło się - abyśmy zjedli wspólnie ciepły obiad i spokojnie mogli porozmawiać. Po wielu latach pobytu za granicą i zdobywaniu wiedzy i doświadczenia w pracy z nietuzinkowymi Szefami Kuchni w wspaniałych hotelach i restauracjach podjęliśmy decyzje o powrocie. Zrodziło się pytanie, co takiego będziemy robić w Polsce?

We drodze powrotnej dużym vanem wypchanym po brzegi po niemal dekadzie pobytu za granicą po sztormowej nocy na promie, którą Julitka bardzo odchorowała i przejechaniu około 1000 km na kołach, mocno już zmęczeni na około 100 km przed zaplanowanym postojem u brata w Niemczech podskoczyłem entuzjastycznie na siedzeniu kierowcy mówiąc: „Jula wiem co będziemy robić w Polsce, czym będziemy się zajmować!”. Kontynuując pospiesznie dodałem: „Pamiętasz jak nigdy nie mogliśmy zjeść wspólnie posiłku, bo wciąż była między nami Lenka. Jadaliśmy na raty - raz Ty raz ja i często zimne bez możliwości na wspólną rozmowę, że o trzymaniu Ciebie za rękę nie wspomnę.

Odpowiedz była: „Tak, pamiętam - marzyliśmy o wspólnym rodzicielstwie i radości, a zapomnieliśmy o tak błahej rzeczy jak ciepły wspólny obiad”.Powiedziałem wtedy: „To dobry powód, aby otworzyć restauracje z bawialnią, w której dzieci będą mogły się bawić, a mama z tatą zjeść wspólny ciepły obiad i porozmawiać.” Dziś powiem to z pełną odpowiedzialnością: „Restauracja Bellini powstała dla mamy i taty, żeby mogli zjeść wspólny obiad, potrzymać się za ręce lub spotkać z znajomymi, którzy także mają dzieci na wspólna rozmowę i miłe wspomnienia- jednym słowem dla Rodziny!”.

Jak wiemy kuchnia każdego kraju świata jest wyjątkowa, choć zdarzają się podobieństwa. W przypadku połączenia menu kuchni włoskiej i chińskiej tych wspólnych mianowników jest niewiele. Proszę nam zdradzić czym kierował się Pan łącząc ze sobą, tak różne kuchnie?

To połączenie to trochę dzieło przypadku z happy endem. Obserwując naszych Gości zauważyliśmy, że często tata nie był zachwycony włoskim menu
i chętniej zaglądał do menu kuchni chińskiej.

Podjąłem decyzje, że nasza kuchnia chińska będzie bardzo dobra i naturalna tzn. bez uzdatniaczy smaku tak popularnych w kuchni azjatyckiej. Wszystkie smaki i aromaty będziemy wydobywać ze świeżych ziół i suszonych przypraw oraz będzie miała cenę zmierzająca smakiem i jakością do bardzo dobrych i stosunkowo drogich szczecińskich restauracji, oczywiście w rozsądniejszej cenie. Mogę dziś powiedzieć, że nasi Goście chwalą sobie nasze smaki i dobre samopoczucie po posiłku, lekkość i energię, a to oznacza dobrej jakości produkt i staranność wykonania. Dbamy o to żeby posiłki powstawały w dobrej atmosferze i pozytywnej energii osób pracujących w kuchni i obsługujących naszych Gości. Wybieramy pozytywnych ludzi do naszego Zespołu, którzy swoja pracę wykonują z przyjemnością i pasją.

Jak sprawdza się bawialnia, i jak jest odbierana przez młodszych Gości restauracji?

Bawialnia sprawdza się dobrze i reakcję - Najmłodszych i zarazem najbardziej wymagających Gości jest bardzo pozytywna.! Jest czas na zabawę i jedzenie i jest zadowolenie, zarówno u dzieci jak i rodziców.

Czy w menu znajdziemy potrawy które dedykowane są specjalnie pod dzieci? Możemy poznać kilka przykładów?

Myślę, że tworząc takie miejsce bez menu dla najmłodszych oznaczałoby, że nie traktujemy Ich z należytą powagą. Jest Pizza Bambino, smaczne Spaghetti Bolognese, Filet z kurczaka zapiekany w płatkach cornflakes i na deser lody z gorącymi malinami. Dzieci te już trochę starsze, około 6-8 lat, sięgają już po dania z menu głównego; makarony, zapiekanki lub sałatki oraz odważnie tworzą własne kompozycje smakowe i kreują własną pizzę. Organizujemy także urodziny dla dzieci z kręceniem pizzy i konsumpcją własnego wyrobu pod okiem pizzermana.

W jakie dni i w jakich godzinach otwarta jest restauracja i oczywiście bawialnia?

Pracujemy 7 dni w tygodniu od godziny 11:00 do 22:00. Jeśli macie Państwo ochotę zobaczyć i poczuć namiastkę tego co robimy proszę odwiedzić nasze media społecznościowe i strony internetowe lub zaproś rodzinę i przyjaciół i odwiedź nas. Ps. W weekendy dobrze jest zarezerwować stolik.