10 Najlepszych Zawodów: Bloger - Paweł Krzych

21.12.2016 0 komentarzy
Autor: Dawid Korniak, Zdjęcia: Archiwum Paweł Krzych

Satysfakcja, pieniądze, prestiż. Tego w indywidualnej kolejności, oczekujemy od swojej pracy. Dodatkowo chcemy poznawać interesujących ludzi, mieć szansę rozwoju zawodowego i ani przez chwilę nie czuć nudy. I kiedy przychodzi czas na decyzję, na wybór studiów lub zmianę obecnego zawodu – mamy czarną dziurę. Ale my postanowiliśmy Wam pomóc. Znaleźliśmy 10 zawodów, które cieszą się dużym powodzeniem i przedstawiamy je Wam od tzw. kuchni. W tym wydaniu gazety Hot Magazine, rozmawiamy z Pawłem Krzychem – znanym szczecińskim blogerem.

 


hot°: Zacznijmy standardowo od postaw. Na czym polega Twoja praca? Jak to właściwie się stało, że zostałeś blogerem?

 

Paweł Krzych: Jak w większości sytuacji: zadecydował o tym przypadek. Czas studiów spędziłem w większości zagranicą. Lata 2005-2008, to czas na zielonej wyspie, czyli Irlandii. Tam po raz pierwszy natknąłem się na dublinblog.ie (nie działający już niestety). Tak powstał pomysł założenia bloga o Szczecinie. Jeśli mnie pamięć nie myli, był to pierwszy blog o naszym mieście. Szczecinblog.pl istnieje już ponad 6 lat.

 

Blogowanie w moim przypadku polega głównie na pokazywaniu Szczecina moimi oczami. Społeczeństwo, ciekawe wydarzenia, inwestycje, gastronomia, cykl #dumnyzeszczecina opisujący inicjatywy, projekty, firmy, którymi śmiało można się chwalić w Polsce i nie tylko.

 

 

hot°: Czy w Twoim przypadku możemy postawić znak równości pomiędzy pracą, a hobby?

 

Często praca kojarzy nam się z działaniami, które zdarza nam się robić na siłę, „bo musimy”. Z blogiem tak nie jest… nie mam ochoty, to nie piszę. Nie jestem dziennikiem, czy klasycznym portalem internetowym, który musi być na bieżąco ze wszystkim. Nie mam nad sobą szefa, nikt nie krzyczy mi ASAP i „deadline już za chwilę”.

 

Paweł Krzych - 3 od lewej

 

hot°: A jak Twoja praca przekłada się na zarobki? Innymi słowy: czy jest to dla Ciebie pełen etat, czy może jednak musisz szukać prac dorywczych?

 

Myślę, że mógłbym blogować pełnoetatowo i z tego żyć, ale nigdy w praktyce o tym się nie przekonałem. Mam wrodzone (i nigdy niezdiagnozowane) ADHD, więc zajmuje się różnymi projektami. Większość z nich dotyczy marketingu, mediów społecznościowych, ale miałem okazję też organizować jarmarki miejskie, rejsy statkami, a nawet zlot Food Trucków.

 

Z bloga można żyć, ale trzeba sobie wypracować dobry model biznesowy, by móc zaproponować skuteczne działania dla firm, które chcą współpracować. Na pewno nie stanie się to po pół roku blogowania (są oczywiście wyjątki). Jeśli ktoś mnie pyta, czy warto założyć bloga i ile można na tym zarobić, odpowiadam, że z takim podejściem nie warto. Zderzenie z rzeczywistością (jeśli jesteśmy nastawieni tylko na zysk) może być brutalne.

 

 

hot°: Jak dużo czasu tygodniowo poświęcasz swojej pracy?

 

Różnie. Czasami jest to po kilka godzin dziennie, a czasami są przestoje i przez kilka dni nic nie robię związanego z blogiem (oprócz aktualizowania kanałów social media).

 

hot°: Czyta nas wielu młodych ludzi, więc spróbuj im doradzić... Czy warto iść w kierunku blogera? A jeśli nie, to dlaczego?

 

Pewnie, bo co jest do stracenia. Jeśli ktoś lubi się dzielić swoimi przemyśleniami, obserwacjami, opiniami, czy twórczością, niech to robi. Teraz wystarczy kanał social media, by to robić, blog może być jedynie dodatkiem.

 

Paweł Krzych - 1 od lewej

 

hot°: W jaki sposób podnosisz swoje umiejętności, kwalifikacje?

 

Materiałów w Internecie jest mnóstwo. Warto też nawiązywać kontakty z innymi blogerami, współpracować z nimi i robić coś razem. Bo przecież co dwa blogi, to nie jeden.

 

 

hot°: Jakie zabawne historie przytrafiły Ci się przy okazji blogowania;)?

 

Cały czas się przytrafiają. Ludzie często dzwonią do mnie w różnych sprawach, myśląc, że dodzwonili się do np. bawialni w Galaxy, skupu złomu, czy też dyskoteki (bywają również telefony po 23:00). Zawsze staram się pomóc tym ludziom, jednemu panu pomogłem znaleźć miejsce, gdzie może wywieźć 2 tony koksu.

 

 

hot°: Teraz skupmy się na naszym mieście. Czy dużo masz powodów do bycia Uśmiechniętym - z powodu życia w Szczecinie? ;-)

 

Zdecydowanie! Mam tu rodzinę, najbliższe osoby, wspaniałą córkę, kochającą dziewczynę, pracę, która daje satysfakcję oraz możliwości realizowania się. Czego chcieć więcej? Gdyby było mi tu źle, to bym po prostu zmienił miasto, miejsce i otoczenie. Zawsze powtarzam, że „Szczecin nie jest obowiązkowy”.

 

hot°: Jesteś blogerem od kilku lat. Jak w tym czasie zmienił się Szczecin?

 

Nie chcę tu mówić o samym mieście, o inwestycjach, bo wystarczy przejść się po Szczecinie, by to dostrzec lub spojrzeć na zdjęcia sprzed kilku lat. Bardziej skupiam się na mentalności ludzi. Kiedyś twierdzili, że w Szczecinie nic nie wyjdzie. Teraz mówią: „da się”.

 

Komentarze

Komentarze

Brak komentarzy.

Nie ponosimy odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach i opiniach publikowanych przez Czytelników niniejszego serwisu. Publikowane komentarze są tylko i wyłącznie prywatymi opiniamii użytkowników serwisu. Zachowujemy oryginalną pisownię nadesłanych komentarzy.