Zawód Tatuażystka według: Tats by M.

29.08.2017 0 komentarzy
Autor: Dawid Korniak, Zdjęcia: Piotr Sikora, Kamil Kaniuka, Archiwum Tats by M

Satysfakcja, pieniądze, prestiż. Tego, w indywidualnej kolejności, oczekujemy od swojej pracy. Dodatkowo chcemy poznawać interesujących ludzi, mieć szansę rozwoju zawodowego i ani przez chwilę nie czuć nudy. I kiedy przychodzi czas na decyzję, na wybór studiów lub zmianę obecnego zawodu – mamy czarną dziurę. Ale my postanowiliśmy Wam pomóc. Znaleźliśmy 10 zawodów, które cieszą się dużym powodzeniem i przedstawiamy je Wam od tzw. kuchni. W tym wydaniu gazety Hot Magazine, rozmawiamy z niezwykle utalentowaną szczecińską tatuażystką – Marleną, działającą pod pseudonimem: Tats by M.

 

 

hot°: Kiedy stwierdziłaś, że chciałabyś zostać tatuażystką? Jak długo tym się zajmujesz i co było dla Ciebie przełomowym momentem przy wyborze kariery zawodowej?


Tats by M.: W zasadzie od dzieciaka gdzieś po głowie krążył mi jakiś nietypowy zawód, mniej więcej w liceum to się mocno wyklarowało. Chciałam się tym zająć już po maturze, ale wiadomo jak to bywa z presją otoczenia, przecież trzeba mieć jakieś studia... Przełomowym momentem był czas po obronie licencjatu.


Zaczęłam się zastanawiać, czy to jest naprawdę moje życie i doszłam do wniosku, że nie – nie chciałam być w życiu od nikogo zależna i chodzić do pracy, która jest dla mnie tylko pracą i niczym więcej. Także dopiero po licencjacie zaczęłam wykonywać jakieś ruchy w tym kierunku i tak oto zajmuję się tatuażem już około czterech - pięciu lat.

 


hot°: Czy już od dziecka wykazywałaś ponadprzeciętne zdolności w rysowaniu? Każdy tatuaż, który wykonujesz, jest wytwarzany na podstawie Twoich autorskich rysunków. Skąd czerpiesz inspiracje?


Ponadprzeciętnymi zdolnościami bym tego nie nazwała, ale zawsze lubiłam rysować, to było coś naturalnego, w stylu „nudzę się, to porysuję”. Do każdej wykonywanej pracy trochę się przygotowuję, tj. przeszukuję internet, żeby sprawdzić jak lepsi ode mnie, ugryźli dany temat, jak to wygląda w naturze.


Czasem poszukam również informacji na temat tego, czy innego gatunku zwierzaka, czy rośliny. Inspiracją jest dla mnie natura, zajmuję się głównie tatuażem, który jest raczej kobiecy, więc wszystkie rzeczy, które wydają mi się estetyczne, ładne - także znajdują miejsce w moich pracach. Często przed zaśnięciem doznaję nagłych „objawień”, co i jak można by fajnie zrobić.


hot°: Oczywiście to kwestia indywidualna, ale ile (średnio) może/powinna zająć edukacja, tj. odbycie kursów, szkoleń, aby zostać naprawdę dobrym, profesjonalnym tatuażystą?


Hmm… Do takiego podstawowego poziomu, zanim w ogóle ruszy się ludzką skórę, to moim zdaniem 2-3 miesiące podglądania pracy studio oraz tatuowania bananów i kurczaków, nie mówiąc już o kilku latach rysowania.


Potem kolejny rok - dwa na szlifowanie warsztatu i techniki, żeby dojść do fajnego poziomu i właściwie cała kariera na rozwój stylu, przyswajanie nowinek, produktów, i tak dalej. U każdego jest trochę inaczej, znam świetnych tatuażystów, którzy zajmują się tym 1,5 roku i takich co po 16 latach praktyki nadal robią słabe prace.

 


hot°: Mamy nadzieję, że nie jest to tajemnica zawodowa:) Czy zdradzisz nam jaki „najdziwniejszy”, szalony tatuaż masz na swoim koncie? Może jakaś zabawna historia z pracy?


Raczej nie trafiają mi się „dziwne” prace. Może jedynie ciepło wspominam temat „uroczego” pancernika, bo to nie jest zwierzę, które zazwyczaj się przewija w tatuażu, jak lis lub sowa oraz tatuaż dla mojej koleżanki, odwołujący się do jej miłości do kotów i gry „Fallout” - kot z akwarelowym grzybem atomowym w tle ;)

 


hot°: W czym czujesz się najlepiej, tj. jakie tatuaże lubisz wykonywać najbardziej?


Moimi ulubionymi tematami są oczywiście zwierzaki oraz kwiaty, często używam też sporo elementów biżuteryjnych. Lubię robić tatuaże z tematami z gier i filmów, ale te zdarzają mi się rzadziej, a szkoda :)

 

 


hot°: Gdzie można Cię znaleźć? Powiedz coś więcej o salonie, w którym pracujesz.


Pracuję w 13 Tattoo Studio. To świetny salon, w zasadzie teraz już dwa, bo zrobiło się nas za dużo na jeden lokal. Myślę, że spokojnie mogę powiedzieć, że mamy największe studio w Szczecinie. Jeden lokal mieści się przy Królowej Jadwigi, drugi (nowy), przy Piłsudskiego 23 i tam właśnie można mnie złapać.


Oczywiście, standardem jest powiedzenie, że pracujemy na najwyższej jakości produktach, dbamy o czystość i higienę, ale dla mnie ważna jest też atmosfera, a tę mamy zdecydowanie przyjazną i rodzinną. Wiem, że moich kolegów z pracy nie zamieniłabym na żadnych innych na świecie, a klienci też widzą, że się przyjaźnimy. Dzięki temu jest miło i przyjemnie, a to trochę odczarowuje stereotyp studio tatuażu :)

 

 

hot°: Jakie cechy powinna mieć osoba, która pragnie zostać tatuażystą? Co jest istotne? Czy coraz więcej kobiet w Polsce decyduje się na ten zawód, czy jest to raczej mało popularny kierunek wśród płci pięknej?


Na pewno taka osoba musi dobrze rysować, mieć stabilną rękę, do tego być spostrzegawczą, odporną na krew i inne płyny itd. Mało natomiast mówi się o tym, jak stresujący i wymagający psychicznie jest to zawód, naprawdę potrzeba silnej osoby, żeby przetrwać presję, odpowiedzialność za innych, czy pokonać własne niepewności, ale sama praca, uśmiech klienta na koniec, wszystko to wynagradza. Aktualnie mamy sporo kobiet zajmujących się tatuażem i to naprawdę dobrych, na dodatek mocno reprezentujących nas na scenie światowej. To jest naprawdę fajne, bo jak zaczynałam, było nas mało, a ja sama byłam ciekawostką w studio, typu „ciekawe, jak dziewczyna tatuuje”. Teraz jest to standard i śmiało mogę powiedzieć, że pomału prześcigamy chłopaków! :)

 


hot°: A jak z kwestiami finansowymi? Czy wynagrodzenie, które zdobywasz poprzez wykonywanie swojego fachu jest w pełni satysfakcjonujące?


Tats by M.: Nie przepadam za rozmowami o pieniądzach, ale mogę powiedzieć, że wynagrodzenie jest satysfakcjonujące i adekwatne do ilości włożonej pracy, umiejętności i lat nauki :)

 


hot°: Czy zdarzyło Ci się odmówić wykonania tatuażu? Jakie są najczęstsze przeciwskazania?


Tats by M.: Odmawiałam i to nieraz. Przeciwwskazaniami bywają alergie, choroby skóry, czasem zbyt rozległe lub wypukłe blizny. Jednakże zdarzało mi się także odmówić wykonania pracy w sytuacjach. kiedy odczułam, że osoba nie jest do końca pewna tego, co robi. Inne przykłady: jeśli ktoś jest niemiły lub obcesowy (muszę z takim ktosiem spędzić kilka godzin, także to dla obopólnego dobra;)), jeśli do wykonania jest coś niemożliwego, typu bardzo mała, szczegółowa praca lub klient żąda covera na bardzo ciemnym tatuażu. Odmawiam również, kiedy zamawiana praca nie pasuje do stylu, w którym pracuję - z tego prostego powodu, że ktoś inny może to wykonać lepiej :)


hot°: Dziękujemy za wywiad!

 

Tats by M.
13 Tattoo Studio
ul. Piłsudskiego 23
tel. 577 134 413
Polub Tats by M. na Facebooku!
Śledź Tats by M. na Instagramie!
Sprawdź 13 Tattoo Studio!

 

 

#tattoo #szczecin #tatsbym #tats #hotmagazineszczecin #tattoogirl #polishgirl #passion #hobby

Post udostępniony przez Hot Magazine (@hotmagazineszczecin)

 

#tattoogirl #tatsbym #szczecin #hotmagazineszczecin #polishgirl #girl #tattoo

Post udostępniony przez Hot Magazine (@hotmagazineszczecin)

Komentarze

Komentarze

Brak komentarzy.

Nie ponosimy odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach i opiniach publikowanych przez Czytelników niniejszego serwisu. Publikowane komentarze są tylko i wyłącznie prywatymi opiniamii użytkowników serwisu. Zachowujemy oryginalną pisownię nadesłanych komentarzy.