Zimowe potrawy z 4 stron świata
Zastanawialiście się kiedyś, jakby to było zaadoptować kilka potraw z innych krajów i na stałe wprowadzić je do naszego jadłospisu? Jakby sprawdziły się w roli zimowych dań w Polsce? My z całą redakcją Hota już od dawna chcieliśmy sobie na to pytanie odpowiedzieć. Szczecin to miasto, w którym znajdziemy wiele restauracji serwujących dania kuchni z różnych stron świata, więc odpowiedź na pytanie była w zasięgu ręki. Po dłuższym zastanowieniu i skrupulatnej selekcji wybraliśmy cztery i udaliśmy się do nich z wizytą.
American Zic Zac Diner ul. Aleja Wyzwolenia 31 tel. 608 654 619 fb/ziczacdiner/
Naszą podróż rozpoczęliśmy około dziewiątej rano, od wizyty w American Zic Zac Diner, restauracji serwującej dania kuchni Amerykańskiej. Tu skosztowaliśmy dwóch wyśmienitych kanapek. Na pierwszy ogień poszedł: Pastrami Sandwich prosto z Nowego Jorku. Jest to popularna kanapka sprzedawana w Stanach gdzie po raz pierwszy została zaserwowana w 1887 roku właśnie w Nowym Jorku. Dawniej była to potrawa biedniejszych warstw społecznych. Dzisiaj przygotowanie pastrami jest kosztowne i długotrwałe, (10dni), ale właśnie w Zic Zac Diner można spróbować tego delikatnego, chudego kawałka mostka wołowego podanego z kapustą kiszoną, musztardą i piklami.
Następnie spróbowaliśmy nietypowej wersji burgera, również z Pastrami. Było to świetne połączenie wołowiny, aromatycznej cebuli duszonej w winie i maśle, jalapeńo, sera cheddar, rucoli oraz jajka sadzonego, a to wszystko „podkręcone" intensywnym sosem BBQ. Smak tej kanapki zaskoczył nas bardzo pozytywnie. Wszyscy zgodnie stwierdziliśmy, że jeszcze nie raz wrócimy, by delektować się tym smacznym burgerem.
The Greak Ouzeri Bulwar Piastowski tel. 609 814 744 fb/GreekOuzeri/
Na druga wizytę wybraliśmy restaurację serwującą kuchnię grecką, czyli The Greek Ouzeri. I tu również znalazły się potrawy idealnie nadające się do naszego zimowego jadłospisu.
Jako pierwszych skosztowaliśmy tradycyjnych Souvlaków, czyli greckich szaszłyków wieprzowych. Podane nam zostały na grillowanej cukinii w towarzystwie pity, jogurtowego sosu tzatziki oraz sałatki z dresingiem. Dodatkowo dostaliśmy jeszcze cytrynę, którą Grecy lubią skrapiać sobie potrawy z grilla.
Kolejną potrawą, którą otrzymaliśmy do degustacji była klasyczna Musaka. Ta wyśmienita grecka zapiekanka, złożona z kilku warstw to z pewnością doskonała propozycja na zimową potrawę. Na spodzie znalazły się ziemniaki, które przełożone były duszoną mieloną wołowiną z przyprawami, na której kolejną warstwę stanowiły grillowane bakłażany. Całość dopełniła ostatnia warstwa złożona z beszamelu, greckiego sera gravier i sosu pomidorowego. Dodatkowo do dania otrzymaliśmy klasyczną grecką sałatkę z oliwkami i pitę.
Spiżarnia Szczecińska ul. Hołdu Pruskiego 8 tel. 91 488 88 81 fb/SpizarniaSzczecinska/
Po greckiej uczcie postanowiliśmy na chwilę wrócić do Polski i skosztować jakiejś tradycyjnej potrawy, ale w nieco innym wydaniu. W tym celu obraliśmy kurs na Spiżarnię Szczecińską, w której serwowany jest między innymi kiszony kotlet schabowy, którego musieliśmy spróbować.
Z tego, co udało nam się dowiedzieć od szefa kuchni mięso do tego dania marynowane jest w zalewie przypominającej tą do kiszenie ogórków. W efekcie dostajemy bardzo soczyste
i wyjątkowo smaczne mięso, ale może trochę o samej potrawie, którą podano nam na drewnianej desce. Z dużego panierowanego kotleta dumnie wystawała długa kość. Na resztę potrawy składały się ziemniaki konfitowane, pieczarka smażona, jajko sadzone oraz nietuzinkowo zaserwowana mizeria. Całość wyglądała i smakowała wyśmienicie, no i zdecydowanie pierwszy raz kosztowaliśmy schabowego w takiej formie.
El Tapatio ul. Kaszubska 3 tel. 605 489 191 fb/eltapatio.szczecin/
Ostatnim przystankiem naszej kulinarnej podróży był Meksyk, a ściślej mówiąc restauracja serwująca kuchnię tego kraju, czyli El Tapatio. Tutaj również czekała nas prawdziwa uczta złożona z dwóch dań.
Jako pierwsza przywitała nas meksykańska zupa Chili Con Carne. Mimo tego, że to treściwe danie nosi miano zupy, to spokojnie można by było zakwalifikować to również innej kategorii. Ileż było w niej składników. Mięso wieprzowo-wołowe, fasola, kukurydza chipsy z tortilli można by tak jeszcze wymieniać i wymieniać. Mnogość smaków nie pozwoli o niej zapomnieć.
Na finał dostaliśmy El Mocajete, tradycyjne meksykańskie danie, które wzięło swoją nazwę od naczynia, w którym jest podawane, czyli kamiennego gorącego moździerza. Udało na się dowiedzieć od Katarzyny właścicielki restauracji, że moździerz tak naprawdę został wymyślony w Meksyku jakieś 6000 tysięcy lat temu i wyrabiany był z wulkanicznych kamieni. W restauracji to danie jest podawane w wersji dla dwóch osób i składa się z dwóch rodzajów grillowanego mięsa wieprzowego i drobiowego oraz produkowanej na miejscu kiełbasy chorizo. Ważnym dodatkiem jest salsa z papryczek chipotle, która ma imitować wrzenie i wybuch wulkanu. Dla zrównoważenia koloru podaje się je z limonką, kwaśną śmietaną i guacamole. Dodatkami do dania są, ryż meksykański, tortilla kukurydziana i pasta z fasoli pinto, a całość dopełniają trzy salsy o różnej pikantności
Potrawa zaskoczyła nas mnogością smaków, sposobem podania no i wybornym smakiem. No i tak, to również doskonałe zimowe danie, choć my chętnie byśmy się nim raczyli również w innych porach roku.
Podsumowując ten dynamiczny kulinarnie dzień, możemy zgodnie stwierdzić, iż naszym zdaniem wszystkie dania, które tego dnia jedliśmy - spokojnie mogłyby wzbogacić nasz zimowy jadłospis. Zresztą najlepiej będzie jak sami ich spróbujecie. My gorąco polecamy.
Komentarze
Brak komentarzy.