Fascynator, tutu, korsarz – słowniczek nowej/starej mody i inne nietypowe pojęcia

17.02.2022
Autor: Magdalena Zgórska, Zdjęcia: Studio Red Room

Jeśli chodzi o terminologię modową, niekiedy może ona wprawić w zdumienie. Jestem pewna, że część z was po raz pierwszy usłyszy choć jedno z wymienionych powyżej słów. A są to akcesoria, które są w użyciu, i być może już niebawem będziecie miały okazję, by jedno z nich założyć.

 

Felieton autorstwa Magdaleny Zgórskiej Expose Akcesoria. Dziękujemy i serdecznie polecamy!

 

Korsarz, ale nie ten groźny, a romantyczny!

 

Moda ślubna podlega wszelkiego rodzaju trendom. Jeden z nurtów, który dominuje, to ten rustykalny, idący w stronę naturalnych kompozycji z sezonowych kwiatów, urokliwych wiejskich lokacji lub przyjęć w stylu garden party. Tam możecie właśnie spotkać najwięcej korsarzy! Na nadgarstkach pań lub przypiętych do klapy marynarek panów zamiast poszetek (poszetka - ozdobna chusteczka, koniecznie kwadratowa, którą wkładamy do górnej kieszonki w marynarce). Mowa o kwiatowym stroiku na rękę, który z angielska bywa nazywany właśnie korsarzem (ang. corsage).

 

 

Fascynacja dodatkami do włosów

 

Europejska moda na dekorowanie głowy sięga późnego renesansu – zgodnie ze zwyczajem pod koniec XVI wieku chrześcijanki nosiły mały toczek. Wraz z barokiem zaczęły się pojawiać ozdoby, które przypominały nieco współczesne fascynatory. Zwiększony handel z Afryką w XVII wieku sprawił, że wśród arystokracji i wyższej klasy popularne stały się strusie pióra.

 

Szczególnie upodobała je sobie królowa Francji - Maria Antonina. W XIX wieku funkcję fascynatora spełniał lekki dzianinowy kaptur noszony na głowie i wiązany pod brodą, a nazywany „chmurą”. Po raz pierwszy został opisany w 1870 roku w książce Roberta Kempa Philipa „Best of everything, by the author of Enquire within”.

 

Fascynator w alternatywie

 

Wiadomo, że samo słowo fascynator do języka polskiego trafiło z Wielkiej Brytanii (ang. fascinator), ale wcześniej miało związek z łaciną i słowem „fascinare”, czyli rzucać urok. W latach 30. XX wieku fascynator nagle uciekł z modowej terminologii i pojawił się dopiero w latach 90., już w zakresie, w którym znamy go teraz: jako nakrycie głowy będące alternatywą dla kapelusza. Do jego popularyzacji przyczynili się czołowi projektanci: Stephen Jones i Philip Treacy.

 

Obecnie fascynator popularny jest szczególnie w krajach anglojęzycznych: Wielkiej Brytanii, Irlandii czy Australii. Tam jest obowiązkowym akcesorium podczas nabożeństw, szczególnie chrztów, pogrzebów oraz wesel i na ogół jest noszony z dość formalnym strojem. Fascynatory są też elementem dress codu na wyścigach konnych.

 

W Polsce także wprowadza się do regulaminu zalecenia, aby kobiety zakładały na zawody jeździeckie (Gałkowo Masters, tor na warszawskim Służewcu) mniejsze bądź większe nakrycia głowy. Organizuje się również konkursy kapeluszy.

 

 

Tutu tutu, kłębek.... tiulu.

 

Widziałyście zapewne nie jeden raz obszerne spódnice, niczym wersja XXL spódnicy baletnicy. To właśnie tutu skirt. W naszym Szczecinie doskonałej jakości „tiulówki” szyje pracowania Fanfaronada. Tiulówki założycie na wesele, przyjęcia letnie oraz wieczorowe, do opery lub na karnawał.

 

Ważne jedynie, by odpowiednio dobrać do nich górę. Gładką i dopasowaną lub w stylu oversize, jeśli jesteśmy wysokie. Model ten zyska sobie zwolenniczki szczególnie wśród kobiet lubiących dziewczęce, pastelowe stylizacje.

 

Jak widzicie, nasze tajemnicze słowa nie są już takie dziwne. Moda wciąż się zmienia, dostarcza nowych terminów lub przywraca do łask zapomniane nazwy. Wystarczy potem tylko nieco poszukać i wszystko staje się jasne. A do tego jakie modne!

 

Zdjęcia: Studio Red Room

Modelki : Ada i Iza

Sukienki: Fanfaronada

Stylizacje Magda Zgórska Expose Akcesoria