Scena Antygrawitacji

25.05.2022
Autor: Julian Masewicz, Zdjęcia: Piotr Nykowski, Marzena Marcinkiewicz, Robert Stachnik, Michał Wojtarowicz

Scena Antygrawitacji to przestrzeń kultury i sztuki stworzona przez Fundację Antygrawitacja. Jak możemy przeczytać w opisie ugrupowania to miejsce "gdzie ze sceny snuje się barwna opowieść, pod sufitem fruwa nowy cyrk, a między tym wszystkim rodzą się pomysły." Scena to niewątpliwie miejsce, na której może zadziać się wszystko. No...prawie. Jak wykorzystać jej kreatywny potencjał i jakie dobro kulturalne dostarcza "antygrawitacyjna" grupa? O to pytamy Pawła Królika i Jakuba Henke.

 

 

Sztuki niewątpliwie świat potrzebuje i na pewno to rozumiecie. Chcielibyśmy dowiedzieć się więcej o Waszych początkach. Jaka idea przewodnia stała za założeniem fundacji i kto był pomysłodawcą?

 

Jakub Henke: Sztuka jako wytwór ludzkiej cywilizacji, jest właściwie głównym powodem dla którego moglibyśmy czuć się w jakimś stopniu unikatowi. O ile w ogóle powinniśmy? Kiedyś znikniemy z tej planety i jakiś kosmiczny archeolog odkryje pradawny gatunek, tworzący zupełnie abstrakcyjne rzeczy, zupełnie nie wiadomo po co.

 

A czy świat potrzebuje sztuki? Raczej miewam wątpliwości. Nasze początki sięgają końca ubiegłego tysiąclecia.

 

Wtedy to założyliśmy Teatr Karton i zajęliśmy się kulturą. I tak się to jakoś potoczyło. W międzyczasie Paweł wyjechał do cyrku do Berlina, a jak wrócił, zaczął przeszczepiać nowy  cyrk na szczeciński grunt. Fundacja jest po prostu kolejnym etapem. To pomysł Pawła, więc on pewnie wie coś o idei.

 

Paweł Królik: Fundacja Antygrawitacja to faktycznie kontynuacja działań, które realizujemy w różnej formie i z różną czasami intensywnością od ponad dwóch dekad.

 

Łączy w sobie z jednej strony potrzebę wspierania młodych artystów sztuk performatywnych w rozwoju, działaniu, budowaniu podstaw pod przyszłą karierę artystyczną, a z drugiej, bardzo silnie czerpie z cyrku i pokrewnych sztuk to, co wartościowe dla wszechstronnego samorozwoju poprzez realizowanie projektów pedagogiki cyrku.

 

 

Kto tworzy Wasz zespół?

 

Jakub Henke: No ja i Paweł i cała rzesza przyjaciół i znajomych, z którymi współpracujemy przy różnych projektach. Ludzie są najważniejsi, bez nich można sobie wymyślać, planować, ale nic się nie wydarzy.

 

Paweł Królik: Tak, teraz to bardzo dużo ludzi, którym w jakiś sposób blisko do tego co chcemy proponować. Jest jakiś trzon organizacyjny i twórczy, ale są też działający z nami artyści i pasjonaci, animatorzy i cały zespół trenerów. I prawie dwie setki młodych cyrkowców szkolących się na naszych zajęciach.

 

Na swojej stronie piszecie, że dotychczas wytworzyliście wiele kulturalnego dobra. W jaki sposób się to odbywało? Możecie rozszerzyć tę wypowiedź?

 

Jakub Henke: Odbywa się to tak, że ma się potrzebę stworzenia czegoś, czasem się na to znajdą jakieś pieniądze, częściej nie, no i się tworzy. Wydaje nam się, że przez te wszystkie lata niektóre rzeczy były dobre.

 

Paweł Królik: Faktycznie przez te ponad 20 lat mieliśmy okazje i szansę być, robić, pomagać przy wielu kulturalnych wydarzeniach. Możliwość spotkania i współpracowania z wieloma ludźmi i instytucjami kultury w Szczecinie i regionie. Przyłożyliśmy się do tworzenia młodzieżowego teatru, przez który przewinęły się przynajmniej dwa pokolenia młodych zapalonych ludzi.

 

Przyłożyliśmy się do dziesiątek wydarzeń artystycznych czy festiwali, współpracując z DK Słowianin, Stowarzyszeniem Officyna, DK 13 Muz, Teatrem Kana. Największym dobrem, które z tych działań wynika jest chyba fakt, że udało nam się inspirować, że skupiają się dookoła nas młode, gotowe do działania osoby, a teraz mamy szansę dać też oparcie i przestrzeń dla nich do działania i rozwoju.

 

 

Wasze występy potrafią zachwycić niejednego widza. Z pewnością długo się przygotowujecie zanim wyjdziecie przed publiczność. Zdradzicie nam jak wygląda Wasza praca od kuchni i…czy w ogóle jest bezpieczna?

 

Paweł Królik: To chyba o cyrk chodzi? Faktycznie.. ten cyrk na scenie jest zupełnym zaprzeczeniem naszego stereotypowego postrzegania tego co słowem „cyrk” na co dzień określamy. W etiudzie cyrkowej nie ma miejsca na bałagan czy brak przygotowania.

 

To co cyrk też na swój sposób wyróżnia wśród innych sztuk to właśnie to ryzyko, które cyrkowy artysta podejmuje, występując przed publicznością. Czy jest niebezpieczny? Jest ryzykowny. Jednak nikt w cyrku nie pozwoli sobie na nieodpowiedzialne i niebezpieczne zachowania. Ogromna odpowiedzialność i dbałość o bezpieczeństwo to to, co cechuje cyrkowych artystów.


Przygotowanie etiudy, a przede wszystkim trening i zdobywanie umiejętności to długi proces. Trwający latami i w pewien sposób nigdy się nie kończący. Jednak to skupienie na procesie, na rozwoju, na budowaniu warsztatu i umiejętności towarzyszy chyba każdej formie uprawiania sztuki. Muzyk aby osiągnąć mistrzostwo pracować musi tyle samo co żongler czy akrobata.

 

 

Gdzie możemy Was znaleźć? Czy występujecie tylko na scenie, czy też na festiwalach, lokalnych wydarzeniach?

 

Jakub Henke: Na Jodłowej 25!

 

Paweł Królik: Dookoła Fundacji i Sceny Antygrawitacji działa dużo artystów, animatorów, trenerów. Wiec jakieś nasze ślady można spotkać w wielu miejscach. Jeździmy na festiwale, turnieje (np. akrobatyki powietrznej), zdarzają się występy na komercyjnych wydarzeniach.

 

Ze spektaklami teatralnymi dla dzieci zjechaliśmy niemal całą Polskę. Teraz tak naprawdę będziemy się zadomawiać na Jodłowej.

 

 

Jakie były najciekawsze występy lub projekty, które zrealizowaliście w 2022 roku?

 

Jakub Henke: Otwarcie Sceny Antygrawitacji, to nasz największy tegoroczny projekt chyba.

 

Paweł Królik: Ten weekend otwarcia Sceny Antygrawitacji to rzeczywiście w tym roku dla nas najważniejsze wydarzenie. Choć, to też tak naprawdę już jakiś kolejny etap tworzenia tej przestrzeni.

 

Bo w salach gdzie dziać się będą wydarzenia na Scenie Antygrawitacji, prowadzonej przez Fundację Antygrawitacja, na co dzień działa Cyrk Zodiak – nasz projekt pedagogiki cyrku w ramach którego każdego tygodnia ćwiczą i trenują z nami prawie dwie setki dzieciaków. Realizujemy tam też warsztaty dla dorosłych.

 

Wiec to bardzo pojemne i pełne aktywności miejsce.

 

 

A jakie macie plany na następne kilka miesięcy?

 

Jakub Henke: Musimy teraz tę Scenę wypełnić treścią. Mamy w planach kolejne Variete, będziemy grali spektakle dla dzieciaków, po wakacjach szykują się premiery.

 

Paweł Królik: Bardzo też chcielibyśmy, aby na Scenie zagościły spektakle nowego cyrku, zarówno polskich jak i zagranicznych grup i teatrów. Dlatego dalej rozwijać chcemy naszą współpracę międzynarodową.

 

W tej za nami już 4 edycje polsko – niemieckich warsztatów artystycznych Siły Antygrawitacji – realizowanych dzięki finansowaniu z Interreg i Polsko Niemieckiej Współpracy Młodzieżowej.

 

Pomału budujemy współpracę z NICE (Network of  International Circus Exchange), która miejmy nadzieję pomoże rozbudować zarówno bazę kontaktów z artystami z Europy ale też rozwinie program staży trenerskich poszerzających naszą ofertę warsztatową i edukacyjną.

 

Chcielibyśmy również, aby Fundacja mogła rozwinąć w przyszłości program rezydencji artystycznych – pozwalający trenować i rozwijać się z nami młodym artystom cyrkowym.

 

 

Powinniśmy wiedzieć coś jeszcze?

 

Paweł Królik: Wiele można jeszcze powiedzieć... Cieszy i motywuje te zainteresowanie, które czujemy dookoła nas. To bardzo ekscytujący czas. Spełniają się czasem niewypowiedziane marzenia. Zapraszamy na Scenę. Zarówno widzów jak i artystów.

 

Jakub Henke: To chyba fajne miejsce będzie. I płodne mamy nadzieję.

 

Dane do kontaktu:

ul. Jodłowa 25

 

www.antygrawitacja.org

mail: [email protected]

Tel. 503 322 780

 

Facebook:

www.facebook.com/fundacjaantygrawitacja

www.facebook.com/scenaantygrawitacji

 

Instagram:

www.instagram.com/anty.grawitacja/

www.instagram.com/scena.antygrawitacji/

 

 

 

scena antygrawitacji

scena antygrawitacji