Wild West po szczecińsku!

18.10.2017 1 komentarzy
Autor: Dawid Korniak, Zdjęcia: Karolina Tarnawska

Wild West rusza na podbój Bulwarów! Wild West jest kameralną restauracją oferującą oryginalne dania kuchni amerykańskiej, zlokalizowaną w sercu Szczecina - na szczecińskich Bulwarach po drugiej stronie Odry. Wystrój to klimat Dzikiego Zachodu. W karcie znaleźć można steki, burgery, hot dogi, żeberka itd. Właściciele są skazani… na sukces, ponieważ szczecinianie docenili już ich poprzedni lokal – Paladin. Jak mówią sami: „naszym priorytetem jest jakość”. Lokal jest czynny codziennie w godzinach 10-22. Rozmawiamy z Panią Beatą Wagner – właścicielką.

 

 

hot°: Skąd pomysł na lokal z kuchnią amerykańską? Jak oceniacie Wasze początki?


Zarówno włoski Paladin, jak i amerykański Wild West to lokale zrodzone z miłości do podróży. Naszym pierwszym kierunkiem wakacyjnym wiele lat temu były Włochy. Podczas tych wyjazdów podziwialiśmy piękne włoskie trattorie w różnych regionach Włoch, i zachwycaliśmy się tamtejszą kuchnią. Szczególnie podobały nam się malutkie nadmorskie knajpki, w niedużych miejscowościach, gdzie Papa jako głowa rodziny pilnuje biznesu, Mamma stoi za barem, a Córki i Synowie obsługują Gości. Otwarcie własnej rodzinnej Restauracyjki stało się w ten sposób naszym marzeniem. Kiedy więc nadarzyła się okazja zakupu pawilonu na szczecińskich Bulwarach od poprzedniego właściciela uznaliśmy, że jest to idealne miejsce do zrealizowania tego marzenia. Mimo, że nasze Córki wybrały jednak inną drogę, a 5-letni Synek jako jedyny mimo młodego wieku uwielbia biegać między stolikami – i tak jesteśmy bardzo szczęśliwi z jego realizacji.

 


Paladin był naszym pierwszym krokiem w gastronomię – gdyż oboje z mężem zajmujemy się na co dzień czymś zupełnie innym. Początki były bardzo trudne – gastronomia to kompletnie nieprzewidywalna i trudna branża i zderzyliśmy się z wieloma problemami, o których wcześniej nie mieliśmy pojęcia. Jednak jest to też branża, która daje dużą satysfakcję i radość i tak wciągnęliśmy się w to wszystko, że nasze życie zaczęło się kręcić głównie wokół Paladina.


Od kilku lat naszym nowym kierunkiem wyjazdów są Stany. I tutaj też zafascynowaliśmy się oczywiście tamtejszą kuchnią. Coraz częściej też myśleliśmy o tym, żeby „kiedyś” w „jakiejś tam przyszłości” uruchomić nowy lokal. Życie jednak jest takie, że z pewnymi sprawami nie wolno czekać… Kiedy Żegluga Szczecińska ogłosiła konkurs na dzierżawę gruntu po drugiej stronie Odry, a my dowiedzieliśmy się o tym zupełnie przypadkiem uznaliśmy, że musimy spróbować. Wiedzieliśmy, że zainteresowanie może być duże, a wygranie konkursu trudne, dlatego też sprawę pozostawiliśmy można powiedzieć przeznaczeniu – krótko mówiąc z nastawieniem „co ma być, to będzie” złożyliśmy dokumenty. I zwyciężyliśmy.

 

 


Od zwycięstwa do otwarcia lokalu droga daleka, dlatego w pierwszej kolejności zaplanowaliśmy podróż – można powiedzieć służbową – w kierunku zachodnich Stanów – która miała nam pomóc w wykreowaniu obrazu naszego nowego lokalu. I tak oto w grudniu spędziliśmy trzy tygodnie w zachodniej części USA. 90% zdjęć przywiezionych z tej podróży to zdjęcia tamtejszych knajp, restauracji, burgerowni, fast foodów i innych. Wyjazd ten spełnił swój cel – wróciliśmy praktycznie z gotowym obrazem w głowach – zarówno wyglądu naszej nowej knajpki, jak również menu, tego co i jak będziemy podawać, jaka będzie muzyka itp.

 


Od stycznia ciężko pracowaliśmy nad dopięciem wszystkich szczegółów, lokal miał być uruchomiony 1 maja 2017, jednak ze względów formalnych nie udało się tego zrobić na wiosnę i wystartowaliśmy jesienią… A początki… są zawsze trudne. Nie wszystko zawsze idzie tak, jak byśmy tego chcieli i niestety nie na wszystko mamy wpływ. Restaurator musi nauczyć się przede wszystkim funkcjonować na trudnym rynku, gdzieś pomiędzy pracownikami, dostawcami, klientami, urzędami, konkurencją i innymi stronami. Przepisy są trudne i zawiłe, rynek pracy należy obecnie do pracownika, konkurencja – mimo, że my podchodzimy do niej uczciwie – ona do nas nie zawsze, klienci – mają prawo do różnego gustu i nie da się wszystkich zadowolić mimo, że bardzo się chce, dostawcy – nie wywiązują się często z umów w terminie, co odbija się na nas. Jednak jakoś sobie radzimy i co nas cieszy najbardziej, a wynika z badania satysfakcji prowadzonej w Restauracji prawie od początku działalności – w zdecydowanej większości Goście są zadowoleni.

 


Podejmujemy wiele działań w celu doskonalenia restauracji Wild West – w odzewie na sygnały Klientów zmieniliśmy już nieco nasze menu, poszerzyliśmy też ofertę o pozycje wegetariańskie, szkolimy personel, spotykamy się z pracownikami i rozmawiamy o bieżących problemach, żeby było jeszcze lepiej. Jesteśmy przekonani, że za jakiś czas marka Wild West będzie tak samo uznawana i rozpoznawalna w Szczecinie, jak obecnie Paladin.

 

 

Wideo

Wideo


hot°: Malownicza sceneria z pewnością była jednym z powodów przy wyborze miejsca. Co jeszcze było kluczem w doborze lokalizacji?


Bulwary Szczecińskie od jakiegoś czasu stają się sercem Szczecina. My pokochaliśmy to miejsce głównie ze względu na Paladin. Pijąc poranną kawę w naszej włoskiej trattorii nie da się zresztą tego miejsca nie pokochać. Oczywiście jak wspomniałam wyżej - zadecydowało trochę przeznaczenie, a dla nas bliskość jednej knajpki do drugiej również ma duże znaczenie.


Początkowo druga strony Odry wydawała się mniej korzystna – jeszcze rok temu, kiedy przystępowaliśmy do konkursu wyglądała ona zupełnie inaczej i było tam znacznie mniej spacerujących. Mieliśmy nawet związane z tym obawy – jak się okazuje niesłuszne. Odbywające się tam wydarzenia, wyremontowanie nabrzeża, jak również najpiękniejszy widok z tamtej strony roztaczający się z okien Wild West na wspaniałe Wały Chrobrego, które można podziwiać w całej okazałości – dają nam „po tamtej stronie” obecnie sporą przewagę.

 


hot°: Czym zamierzacie przyciągnąć do siebie szczecinian? Jaką macie receptę na pokochanie Dzikiego Zachodu?


Naszym głównym celem jest świadczenie najwyższej jakości usług gastronomicznych. Na tą jakość składają się oczywiście smak oraz skład dań, atmosfera, obsługa i inne czynniki. Chcemy, żeby każdy Gość wychodził od nas zadowolony i zrelaksowany. Mamy nadzieję, że panująca w lokalu atmosfera sprawi, że niejeden z naszych Gości poczuje się u nas jak na prawdziwym Dzikim Zachodzie.


Uzupełnieniem wszystkiego mają być organizowane przez nas Wydarzenia, które przybliżą Gościom kulturę amerykanów – a uważamy ją za bardzo ciekawą, wartą poznania, a czasem kontrowersyjną. Najbliższym Wydarzeniem, które odbędzie się 27.10.2017 roku jest Nevada Day (kliknij tutaj). Na stronie Wydarzenia na Facebooku nasi goście mogą dowiedzieć się co to za święto, skąd się wzięło i dlaczego jest takie ważne dla mieszkańców Nevady. My cieszymy się szczególnie dlatego, że w tym czasie będziemy w Las Vegas i mamy nadzieję, że będziemy mogli pokazać na żywo, jak mieszkańcy Nevady świętują swój Dzień.

 


Jeszcze w tym roku planujemy kolejne Wydarzenia – Święto Dziękczynienia, podczas którego nie może zabraknąć wielkiego indyka, Black Friday, czyli wielką amerykańską wyprzedaż, Halloween…


Wiele z tych Świąt znamy, bo przypłynęły do nas zza wielkiego Oceanu, my chcielibyśmy jednak dać trochę więcej z prawdziwej amerykańskiej atmosfery. Właściwie do teraz tajemnicą też było to, że czekamy jeszcze na jedną ważną rzecz, która będzie wyposażeniem naszego lokalu. W przeciągu miesiąca pojawi się u nas prawdziwa amerykańska szafa grająca, w której za symboliczną złotówkę Goście będą mogli wybierać sobie swoją ulubioną muzykę country.

 

 

 

Wideo

Wideo


hot°: Teraz skupmy się na tym, z czym najbardziej kojarzy nam się kulinarna Ameryka – burgery. Na pierwszy rzut oka ceny mogą wydawać się spore, ale kiedy dodamy, że w cenie są frytki, surówki, a do tego burger jest takiej wielkości, że niejeden rosły mężczyzna może nie dać rady ;) to perspektywa się zmienia …. Które burgery w Waszej karcie należą do kategorii „musisz spróbować”


Jeszcze do niedawna przeciętny Polak był w stanie wydać na burgera kilkanaście złotych. Przede wszystkim dlatego, że jedynymi markami jakie znaliśmy był McDonald’s i podobne fast foody, a sam burger właśnie z fast foodem był kojarzony.


Bułka z ulepszaczami, spulchniaczami i innymi niezdrowymi chemicznymi składnikami, burger ze śladowymi ilościami byle jakiego mięsa, ketchup i musztarda, niekoniecznie pierwszej świeżości warzywa - tak powstają burgery za kilka zł. Ostatnio jednak w Szczecinie jest coraz więcej miejsc, w których serwowane burgery nie są zwykłymi „zapychaczami", ale pełnowartościowym posiłkiem przygotowanym z wysokiej jakości mięsa, świeżych warzyw i zdrowego pieczywa. Takim miejscem właśnie jesteśmy my! Nasze bułki są w 100% naturalne i zdrowe. Piekarnia Małyszka, która specjalnie dla nas wypieka bułki posiada wieloletnią tradycję i jest jedną z niewielu piekarni, które w dzisiejszych czasach przykładają wagę do jakości, a nie ilości wypiekanego pieczywa.

 


Ważnym składnikiem naszych burgerów jest mięso i tutaj także nie oszczędzamy. Mięso jakie wykorzystujemy do produkcji burgerów to 100 % wołowina, a sam kotlet waży - jak na amerykańską jakość przystało - 300 gram.


Sosy to kolejny ważny produkt wpływający na jakość burgera. Część sosów produkujemy sami - podczas wielu prób i testów powstały receptury na klasyczny, czosnkowy, guacamole i pikantny sos Wild-West. Do tego oczywiście nie może zabraknąć dla naszych Gości ketchupu, majonezu i musztardy i tutaj korzystamy tylko i wyłącznie z produktów Heinz, gdyż naszym zdaniem ich jakość przebija wszystkie inne dostępne na rynku. Warzywa - codziennie świeże i zdrowe dostarcza nam zaprzyjaźniona hurtownia.

 


Polecamy tak naprawdę wszystkie nasze burgery – zarówno w wersji Classic – czyli takich, których nie może zabraknąć w każdej szanującej się amerykańskiej burgerowni – Burger, Cheeseburger, Chickenburger, Fischburger, jak również w wersji Speciality – z dużą ilością różnych dodatków.


Dla nas numer jeden to Nevada i Arizona, pięknie się prezentują i super smakują. Nevada ze względu na jajko sadzone, a Arziona na wielki krążek cebuli. Jednak to oczywiście rzecz gustu – ze względu na dużą różnorodność każdy Gość znajdzie coś dla siebie.

 

 

hot°: Macie chyba najcięższe menu jakie kiedykolwiek trzymałem w rękach;) ... A tak na poważnie, to trzeba przyznać – fajnie pasuje do koncepcji lokalu. Proszę powiedzieć co jeszcze znajdziemy w Waszej karcie, a także wymienić trzy najchętniej wybierane przez klientów potrawy.


W naszej karcie obok burgerów przede wszystkim na uwagę zasługują amerykańskie Hot-Dogi – również w dwóch kategoriach Classic i Speciality z wielką różnorodnością składników. Goście poszukujący bardziej wyszukanych dań na pewno wybiorą coś dla siebie wśród dań głównych – tutaj oferujemy przede wszystkim steki z mięsa argentyńskiego, sezonowane minimum 28 dni, a także żebro wołowe i pieczonego kurczaka.


Nie może zabraknąć też dań dla dzieci – gdyż nasz lokal generalnie jest przystosowany na przyjęcie milusińskich. Pancakes, Burger mini z frytkami, czy też Chickenfingers – to dania, które oferujemy Dzieciom. Wybierając danie warto zostawić sobie trochę miejsca na deser – w ofercie mamy najbardziej popularne desery amerykańskie – czyli Brownie, Cheesecake oraz wielki puchar lodowy.

 

 


Do tego duży wybór napoi – amerykańska kawa Eight o’clock, amerykańska herbata Harney & Sons, popularny w Ameryce napój na bazie herbaty – Arizona w aż 7 rodzajach, z których najbardziej polecamy serię Cowboy – Mango, Strawberry, Watermelon, Fruit Punch. Wymienić należy także piwo amerykańskie Samuel Adams, Kalifornijskie wino – Woodhaven, kilka rodzajów whisky, najbardziej popularne w Ameryce drinki i shooters’y, produkty Cola i wiele innych. To wszystko ma uzupełnić i podkreślić nasz amerykański klimat.

 

 

 

hot°: Czy chcielibyście coś dodać na koniec?:)

 

Chyba już nic :). Poza tym, że serdecznie zapraszamy. Wild West jest miejscem stworzonym dla Was. Mamy nadzieję, że będąc naszymi Gośćmi zarazimy Was swoją pasją i niejeden z Was zechce tak jak my – odkrywać prawdziwy Dziki Zachód!

 

Wild West 
Bulwar Gdyński
tel. 600 911 888
Polub lokal na Facebooku!

 

 

Wild West po szczecińsku!

Wild West po szczecińsku!

Komentarze

Komentarze

Zawiedziony
15:59 02.12.2017
Niestety hamburger mnie nie zachwycił, rozumiem ze mięso jest siekane a nie mielone ale miałem problem z jego pogryzieniem. Konstystencja przypominała farfocle.. przy cenie 30 zł jak na szczecińskie standardy oczekiwałem czegoś więcej, swoistego Wow. Marynowana cebula to nieporozumienie, sam ocet. Szkoda bo ładne miejsce i miła obsługa a dania wyglądają bombowo. Niestety tylko wyglądają... i jeszcze jedna uwaga, jeśli macie Państwo otwartą kuchnie i widać jak są przyrządzane dania to warto pamiętać ze idąc po butle z gazem kucharz powinien ściągnąć rękawiczki a po przyniesieniu ubrać czyste! a nie brać się za formowanie burgera.. to nie jest duży koszt a takie sytuacje odbierają ochotę na jedzenie..
0
0
Nie ponosimy odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach i opiniach publikowanych przez Czytelników niniejszego serwisu. Publikowane komentarze są tylko i wyłącznie prywatymi opiniamii użytkowników serwisu. Zachowujemy oryginalną pisownię nadesłanych komentarzy.