"ZAPIERAJĄCY DECH" - FESTIWAL inSPIRACJE

02.06.2017 0 komentarzy
Autor: Piotr Żelachowski, Zdjęcia: Archiwum Festiwalu

InSPIRACJE to festiwal sztuk wizualnych, który odbywa się w Szczecinie od 2005 roku. Każdej edycji towarzyszy inny temat przewodni, przez co definiuje on zakres problemowy prezentowanych prac, których autorami są artyści z całego świata. Oprócz wystaw sztuki współczesnej, inSPIRACJOM towarzyszą działania performance, koncerty, kampanie społeczne i warsztaty. O szczegółach tegorocznej edycji rozmawiam z Kedem Olszewskim oraz Darią Grabowską, którzy razem z Trafostacją Sztuki organizują ten wyjątkowy artystycznie festiwal.

 

 

hot°: Inspiracje to festiwal, który ma swój charakterystyczny styl. Jak zmieniał się na przestrzeni lat, aż osiągnął obecną ukształtowaną formę?


KED: inSPIRACJE dojrzewały i wzrastały wraz z osobami, które je tworzyły. I tak jak każdy z nas wykuwa swój charakter przez doświadczenia, tak też działo się ze szczecińskim Festiwalem. Przełomowy był rok 2009, z ogromnymi pawilonami na Wałach Chrobrego, które budowała świeżo powstała wówczas firma Freedomes (dziś święci triumfy na świecie ze swoimi sferycznymi kopułami). To był też rok, w którym podjęliśmy decyzję o przesunięciu terminu Festiwalu z marca na czerwiec, ponieważ właśnie w tej plenerowej edycji w marcu spadła rekordowa ilość śniegu, musieliśmy więc odśnieżać i bardzo dogrzewać pawilony. Mało kto wie, ale na tę edycję przyjechały dwie delegacje - jedna z Warszawy, druga z Wrocławia i nakłaniały nas, by inSPIRACJE przenieść ze Szczecina, kusząc nas infrastrukturą i dużym budżetem. Z różnych powodów był to rok ciężkiej próby, którą mimo różnych niepomyślnych wiatrów przeszliśmy pomyślnie.


inSPIRACJE prezentowały Petera Greenaway'a z jego performatywnym występem w dawnej Lokomotywowni. To szczeciński Festiwal po raz pierwszy w Polsce gościł artystyczny duet Evę i Adelle z autorską wystawą. To inSPIRACJOM udzielił swego ostatniego wywiadu, nagrywając się jeszcze na kasetową taśmę magnetofonową, jeden z awangardzistów polskiej fotografii Jerzy Lewczyński, który wraz z Bronisławem Schlabsem i Zdzisławem Beksińskim tworzył w latach 50-tych ruch antyfotografii. Każda edycja miała inny temat i dzięki temu mogliśmy poznać różne koncepty artystyczne oraz nowych twórców. inSPIRACJE cały czas ewoluują zmieniając tematy, miejsca, formułę - to taka niekończąca się opowieść (śmiech).

 

Olga Milczyńska - Lust


hot°: Czy uważasz, ze Szczecin w ostatnich latach szybciej rozwija się kulturalnie? Powstała Akademia Artystyczna, Filharmonia, Trafostacja. Jest dobrze czy ciągle średnio? ;)


To prawda, że w ostatnich latach powstały nowe Instytucje Kultury. Jednak samo to nie gwarantuje dobrej oferty kulturalnej dla szczecinian i turystów odwiedzających nasze miasto. Potrzebne jest dobre zarządzanie tymi placówkami i wizjonerski autorski program, a to niestety nie zawsze ostatnio ma miejsce.


Musimy też pamiętać, że obiekty te trzeba utrzymać, a gdy budżet na kulturę jest cały czas wielkości błędu statystycznego, to niewiele pozostaje na działanie i program. Bardzo pozytywnym zjawiskiem są dziś liczne oddolne inicjatywy młodych ludzi, działających niezależnie lub jako NGO. Gdy zaczynałem swoją przygodę z grupą przyjaciół w Stowarzyszeniu Make it Funky Production idea NGO dopiero raczkowała.

 

Tom&Thelma from The Realm of Forgotten Existence series


hot°: Jesteś wykładowcą w szczecińskiej Akademii Sztuki, lubisz uczyć sztuki? ;) Jak sądzisz: czy większość z absolwentów uczelni zostanie w naszym mieście, czy raczej rozproszy się po świecie...?


Jestem związany z Akademią Sztuki w Szczecinie od jej początku, zanim jednak Akademia powstała istniało oczywiście szkolnictwo artystyczne w Szczecinie, chociażby WSSU, czy Szkoły Artystyczne TOPART, gdzie przez osiem lat uczyłem fotografii. Mam więc już pewne doświadczenie w nauczaniu i lubię uczyć. Nauczanie to gwarancja młodości, więc chętnie to robię (śmiech).


Absolwent szkół artystycznych to specyficzny przypadek, niespokojny duch, osoba która otwarta jest na zmiany, które sprzyjają samorozwojowi i popychają do nowych doświadczeń. Nawet jeżeli część z tych osób znajdzie swoje miejsce w przyszłości gdzieindziej na ziemi, to spróbujmy sprawić, by byli to ambasadorzy naszego Szczecina.

 

Tom&Thelma from The Realm of Forgotten Existence series

 

12. Międzynarodowy Festiwal Sztuki Wizualnej inSPIRACJE 2017 
Czas trwania Festiwalu: 30.06-22.09.2017
Weekend wernisażowy (otwarcie Festiwalu): 30.06-02.07.2017
Kuratorzy: Rob Garrett (kurator główny) oraz Lena Wichierkiewicz (kuratorka konkursowa).

W ramach Festiwalu odbędą się trzy Wystawy:
Zapierający dech / kurator: Rob Garrett
Trafostacja Sztuki w Szczecinie
Zapierający dech skupia się na wodnym charakterze i historii Szczecina oraz na oddechu jako podstawowej, współdzielonej przez wszystkie istoty życiowej siły. Oddech jako temat tegorocznej edycji Festiwalu uwidoczni się nie tylko w pracach pokazanych w Trafostacji Sztuki, ale również w działaniach w przestrzeniach samego miasta.

W rytmie oddechu / kuratorka: Lena Wichierkiewicz
Trafostacja Sztuki w Szczecinie
Tematyka wyróżnionych prac konkursowych płynnie integruje w wodę i zjawiska płynności, motywy ubiegłorocznej edycji inspiracji. Cechą charakterystyczną finałowych realizacji, poza spójnością pod względem mediów artys-tycznych jest włączanie odbiorcy w proces cielesnego doznawania emocji oraz działania żywiołów.

Zapierający dech: Patrząc, słuchając i rosnąc / Wystawa w Galerii R+
Akademia Sztuki w Szczecinie
Wystawa w Galerii R+ jest przedłużeniem idei zeszłorocznej edycji Festiwalu. Tematyka Oksydanu, skupiająca się na płynności i ulotności codzien-nych zjawisk, pokazana zostanie w pracach docelowo mających działać
w przestrzeniach Szczecina. Idea prac site-specific ukazana zostanie w postaci makiet oraz dokumentacji, których finalne założenia miałyby funkcjo-nować w mie

Zapraszamy również na dwa wydarzenia plenerowe:
Lust / instalacja
Olga Milczyńska / Wyspa Grodzka
Próba głosu - Odra / praca site specific
Jarek Lustych / Bulwar Gdański

 

Olga Milczyńska - Lust

 

hot°: Idea tegorocznej edycji streszcza się w słowach "Zapierający dech"  i skupia się na wodnym charakterze oraz historii Szczecina, a także na oddechu, jako podstawowej, współdzielonej przez wszystkie istoty życiowej siły. Prosimy o rozwiniecie...


Daria: Kuratorem tegorocznej idei jest Rob Garrett, nowozelandzki kurator, który przyjechał do Polski parę lat temu. Natomiast kuratorką wystawy konkursowej została Lena Wichierkiewicz - w zeszłym roku główna kuratorka Festiwalu. Koncepcja "Zapierającego dechu" rzeczywiście opiera się na oddechu, ale również rozszerzamy ją na pojęcia, takie jak swobodny przepływ, czy łączona z ideą relaksacja, ulga. Szczecin, szczególnie dla osoby, która niedawno się tutaj przeprowadziła, wydaje się niesamowicie harmonijny i odprężający. Stworzony jest z ciekawych panoram, które same w sobie jednocześnie zapierają dech i dają poczucie lekkości. Wydaje mi się, że zaprezentowane prace staną się przedłużeniem tego miasta i jego charakteru.

 

Tom&Thelma from The Realm of Forgotten Existence series


hot°: Jak mają wyglądać tegoroczne Inspiracje w detalach: Jakie prace oraz gdzie będzie można zobaczyć w tym roku? Na co zwrócić szczególną uwagę?


Daria: Zdecydowanie jedną z ciekawszych prac na inSPIRACJACH stanie się duża instalacja Evy Grubinger. "Fender". To ogromny przypominający pocisk - balon, który zobaczymy w Trafostacji Sztuki. Innymi ciekawymi działaniami będą prace site-specific, tj. dostosowane do miejsca. Na przykład działanie Jarka Lustycha, którego własnoręcznie stworzone urządzenie ma na celu "odgrywać" prąd rzeki. Nie chcę za wiele zdradzać, ponieważ nic nie będzie wtedy prawdziwie "zapierać dechu". (śmiech) Jak widać, ważnym elementem Festiwalu jest wprowadzenie przechodniów w sztukę w bardzo płynny sposób. Na przykład zaadoptujemy część Wyspy Grodzkiej dla bardzo ulotnego i subtelnego działania Olgi Milczyńskiej. Także jako organizatorzy polecamy rozglądać się po mieście i szukać tych elementów, które choć wpisują się w krajobraz Szczecina, to mają w sobie niecodzienny charakter.

 

Olga Milczyńska - Lust


hot°: Czy ciężko jest zorganizować festiwal sztuki? Dlaczego podjęłaś się tego zadania? Co cię motywuje?


Daria: Swoją przygodę z inSPIRACJAMI rozpoczęłam przeszło trzy miesiące temu. Zaproszona przez Keda do współorganizowania Festiwalu wiedziałam, że jest to dla mnie duża szansa oraz możliwość poznania innego, poza poznańskim, środowiska artystycznego. Do dzisiaj zastanawiam się, w jaki sposób udało mi się przeprowadzić do Szczecina w dwa tygodnie. (śmiech) Dla osoby z zewnątrz, te kilkanaście dni pracy w nowym mieście może wydać się błahostką, jednak ja nie potrafię przypomnieć sobie momentu, w którym nie zaprzątałabym sobie głowy przyjazdami artystów, sprawami montażowymi, czy innymi okołofestiwalowymi zadaniami.


Tak, zorganizowanie Festiwalu jest niebotycznie trudnym zadaniem, ale równocześnie liczyć możemy na te delikatne momenty satysfakcji, gdy dana sprawa zostaje rozwiązana, a artysta/tka wydaje się być przez to niesamowicie zadowolony/a. Warto zaznaczyć, że tak duże wydarzenia opierają się głównie na relacjach międzyludzkich, a moim priorytetem jest dbanie o dobrą atmosferę wśród uczestników Festiwalu.


Podczas organizowania kolejnych wydarzeń na pierwszym miejscu stawiam dialog i satysfakcjonujące obie strony kompromisy. I to właśnie możliwość poznawania nowych ludzi, ich spojrzeń na sztukę niezwykle mnie motywuje. Od dawna spoglądam na Art World, jak na pomniejsze, rządzące się swoimi sprawami światki sztuki - ten szczeciński dopiero się przede mną zarysowuje.

 

Olga Milczyńska - Lust

 

hot°: Dario, mieszkasz w Szczecinie od trzech miesięcy, masz świeże spojrzenie, a jednocześnie jesteś młodą kuratorką już z pewnym doświadczeniem. Zatem jakie warte uwagi i szeroko rozumiane działania artystyczne zwróciły twoją uwagę na przestrzeni ostatnich miesięcy?


Daria: Jeśli mówimy o samym Szczecinie, to nie ukrywam, że z zainteresowaniem będę obserwować rozwój Trafostacji Sztuki, która od marca zarządzana jest przez Stanisława Rukszę. Od dawna sympatyzuję z poglądami na sztukę nowego dyrektora, więc jestem ciekawa, w którą stronę (czy podobną do tego, co mogliśmy obserwować w bytomskiej kronice?) poprowadzone zostanie TRAFO.


Pomimo tego jestem również zwolenniczką doszukiwania się sztuki – tej rozumianej w kontekście sztuk wizualnych - poza Akademiami, czy Uniwersytetami. Pomijając kwestie medium, z ciekawością obserwowałam VII Festiwal Młodości Teatralnej Łaknienia, w którym to głównie młodzi wyrażali się poprzez różne formy działań, m.in. muzykę, czy teatr.


Chcę zwracać uwagę na momenty, w których sztuka bezpośrednio działa na rzeczywistość, nie ogranicza i nie marginalizuje. Dlatego, patrząc już teraz w stronę centrum, doceniam idee Sebastiana Cichockiego, który działa w ramach Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie. Ostatnim wydarzeniem, które wydaje mi się warte uwagi było ogłoszenie otwartego naboru do Grupy Rekonstrukcyjnej – ma ona na celu „wykorzystywać historię sztuki w praktyce”. Czyli ponownie budzi się we mnie partycypacyjna dusza, która chce oddziaływać społecznie poprzez bezpośredni kontakt z ludźmi. Uważam, że najważniejszą wartością kreatywnego działania jest wspólna refleksja uczestników i uczestniczek danego zdarzenia (niekoniecznie stricte artystycznego). Chciałabym, aby i w przypadku inSPIRACJI pojawiało się wiele kooperacyjnych i poddających analizie lokalne problemy, elementów.

 

 

 

Komentarze

Komentarze

Brak komentarzy.

Nie ponosimy odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach i opiniach publikowanych przez Czytelników niniejszego serwisu. Publikowane komentarze są tylko i wyłącznie prywatymi opiniamii użytkowników serwisu. Zachowujemy oryginalną pisownię nadesłanych komentarzy.