Bez Pracy? Nie po ZUT! Cz. 2

29.12.2015
Autor: Michalina Wasilewska, Zdjęcia: Bartosz Mateńko

Zachodniopomorski Uniwersytet Technologiczny działa w Szczecinie od 2009 roku. Posiada 10 wydziałów z 47 kierunkami , na których kształci ok. 15 tysięcy osób.  Jak wygląda życie przeciętnego studenta ZUT po odebraniu dyplomu? Hot Magazine postanowił to sprawdzić i udowodnić, że studiowanie na tej uczelni to dobry krok w przyszłość. W ramach cyklu: „Bez pracy? Nie po ZUT”, będziemy przedstawiać Wam sylwetki absolwentów szczecińskiej uczelni, które spełniają i realizują się zawodowo. Dziś Marta Wiśniewska.

 

 

Marta Wiśniewska to ubiegłoroczna absolwentka szczecińskiej architektury na Zachodniopomorskim Uniwersytecie Technologicznym. Przez rok mieszkała w Etiopii, gdzie wykładała podstawy projektowania architektonicznego na Uniwersytecie w Addis Ababa. Pracowała także w biurze projektowym, jest współautorem serii filmów dokumentalnych o Addis Ababa i pracuje nad swoją książką. Prowadzi też bloga podróżniczego www.martatravelblog.com

 

hot°: Dlaczego zdecydowała się Pani podjąć naukę na ZUT?


Długo przed maturą wiedziałam, że chcę studiować architekturę. Prawdę mówiąc nie wiem kiedy zaczęłam myśleć o tym kierunku, ponieważ w mojej rodzinie nie było jeszcze architektonicznych tradycji. W liceum dowiedziałam się, że aby uzyskać dobre przygotowanie do tego zawodu nie muszę nigdzie wyjeżdżać, ponieważ Politechnika Szczecińska ma bogaty profil edukacyjny i dużo możliwości dodatkowego rozwoju. Poza tym nie musiałam przenosić się do innego miasta i opuszczać swojego „podwórka”, co wtedy było dla mnie bardzo ważne.

 

 


hot°:Jak wyglądało Pani studiowanie na ZUT? Co było najtrudniejsze przez te lata? A najprzyjemniejsze?


Sprawdziło się to co słyszałam przed rozpoczęciem studiów- że nie są łatwe. Program nauczania jest bardzo rozbudowany i różnorodny. Wiele się działo, trzeba było systematycznie pracować. ZUT jest uczelnią techniczną z dużym naciskiem na urbanistykę, ale nie zabrakło zajęć z filozofii, prawa czy zarządzania. Teraz widzę, że ta wszechstronność się przydaje.


Czwarty rok spędziłam na Uniwersytecie Sztuki w Berlinie, gdzie mogłam poszerzyć swoje horyzonty o bardziej artystyczne podejście do projektowania. Obserwacja dojrzałych i profesjonalnych prezentacji tamtejszych studentów wiele mnie nauczyła. Czas na wymianie wspominam bardzo pozytywnie.


Po powrocie czułam, że chcę więcej zobaczyć, więcej się nauczyć, rozmawiać o architekturze z ludźmi różnych narodowości. Gdy na ZUT pojawiła się możliwość wyjazdu na dwutygodniowe warsztaty architektoniczne nie wahałam się. Spotkania młodych, europejskich projektantów w Ankarze i Milanie okazały się nie tylko owocne zawodowo, ale przyniosły wiele wspaniałych znajomości, które nadal utrzymuję.


hot°:Jest Pani zadowolona z wykształcenia jakie Pani zdobyła?


Podczas 5 lat nauki uzyskałam dobrą podstawę do dalszego rozwoju zawodowego. Oprócz teorii, nauczyłam się samodzielności i radzenia sobie w stresujących sytuacjach. Poza tym studiowanie architektury ma to do siebie, że zahacza o różne sfery przez co przygotowuje do wszelkich wyzwań związanych z designem. Wielu moich znajomych nie pracuje bezpośrednio w branży, ale wspaniale wykorzystują swoja twórczość i pasję w innych dziedzinach, takich jak fotografia, aranżacje wnętrz czy malarstwo.

 


hot°:Czy trudno było znaleźć Pani zajęcie po ukończeniu studiów?


Jestem nauczycielem od prawie dziesięciu lat bo sprawia mi to wiele satysfakcji obok projektowania. Chciałam połączyć te dwie pasje i zostać na uczelni w Szczecinie, jednak w tym czasie nie było wolnej posady. Dzięki znajomościom z Niemiec dostałam pracę w Etiopii jeszcze przed ukończeniem studiów. Trzy tygodnie po obronie dyplomu byłam już na Czarnym Lądzie.


hot°:Dlaczego postanowiła Pani wyjechać do Etiopii?


Pomysł z Afryką pojawił się jeszcze podczas pobytu w Berlinie. W czasie końcówki dyplomu zaczęły się poszukiwania pracy na tym kontynencie. Z moim przyjacielem dostaliśmy także oferty z Kenii i Ghany, ale ta z Etiopii była najatrakcyjniejsza, bo obejmowała pracę na uczelni, w biurze architektonicznym oraz badania naukowe.


hot°:Jest Pani współautorem filmów dokumentalnych?


Etiopia to pasjonujący kraj, także pod względem architektonicznym. Addis Ababa, stolica, należy do najszybciej rozwijających się miast w Afryce. Przestrzeń miejska gwałtownie zmienia się pod względem wyglądu jak i sposobu jej wykorzystania. Owo zjawisko widoczne jest chociażby w dzielnicach slumsowych, które stanowią prawie 80% miasta. Mieszkańcy tracą domy i przesiedlani są do bloków, gdzie z dala od centrum zaczynają budować więzi społeczne z nowymi sąsiadami. To i kilka innych zjawisk postanowiliśmy przedstawić w serii filmów dokumentalnych.


hot°:Książka, filmy, wykłady na Uniwersytecie… Starcza Pani czasu na to wszystko?


Mam szczęście, że to co zaczynam udaje się skończyć, mimo że w Afryce nie była to łatwa sztuka. Owacje po wykładzie czy słowa uznania po premierze filmu dodają energii i skrzydeł, na których mam nadzieję dolecieć jak najdalej. Od kwietnia zaczynam nowy kontrakt na uczelni w Singapurze, gdzie będę poszukiwać alternatywnych i tanich materiałów budowlanych dla trzeciego świata.

 


hot°:Poleca Pani tegorocznym maturzystom studiowanie na ZUT?


Jak najbardziej, pod warunkiem, że na samych studniach się nie skończy. Warto jeszcze przed rozpoczęciem nauki sprawdzić różne opcje- stypendia, warsztaty, wymiany, praktyki zagraniczne. Aktywne studiowanie pobudza do nieustannych poszukiwań, stymuluje głód wiedzy i ciągłego rozwijania, które są tak niezbędne w różnych zawodach.


hot°: Dziękujemy za wywiad