Śniadanie miejskie z Jazzkiem

15.06.2018
Autor: Norbert Kowalczyk, Zdjęcia: Norbert Kowalczyk

W kolejnym odcinku naszego popularnego cyklu „Śniadanie Miejskie“ gościmy u Jacka Janaszkiewicza bardziej znanego pod pseudonimem Jazzek lub Jazzowski. Znając Jacka przeczuwaliśmy, że to nie będzie zwykłe śniadanie i intuicja nas nie zawiodła! Może samo śniadanie pomimo tego, że było bardzo smaczne niczym wyjątkowym nas nie zaskoczyło (no może te M&M’sy), ale miejsce, w którym zostaliśmy przyjęci zrobiło na nas ogromne wrażenie.

 

  

 

Menu Śniadaniowe wg. Jazzeka:

 

Pieczywo: chleb żytni, bułki razowe
Hummus paprykowy
Pasztet z soczewicy
Wędlina - z fileta indyka, krakowska (drobiowa)
Śledź z chilli
Banany
Papryka czerwona, Ogórek konserwowy
Sok pomarańczowy
Herbata zielona z imbirem i cytryną
M&M’sy!

 

 

        

 

hot°: Miło mi u ciebie gościć Jacku w tak wyjątkowym miejscu. Musimy przyznać, że po raz pierwszy mam przyjemność jeść śniadanie na dachu z panoramą na całe miasto. Opowiedz jak to jest z tymi twoimi śniadaniami, w końcu jadasz śniadania czy nie?

To jest skomplikowane :) Również jest mi miło gościć Hot Magazine u siebie „w tak pięknych okolicznościach przyrody i do tego niepowtarzalnej” :) Generalnie tradycyjnych śniadań o wczesnych porach dnia nie jadam, ponieważ budzę się na obiad tj. na śniadanie mam obiad, na obiad kolację, a na kolację śniadanie :) Mój zegar biologiczny funkcjonuje trochę inaczej niż u większości ludzi, dlatego dostosowałem jedzenie do mojego trybu życia. Taki los nocnego Jacka :)

 

hot°: Wiem, że dużo wyjeżdżasz i występujesz. Jak to wtedy u ciebie wygląda: jadasz w hotelach czy raczej szukasz czegoś nietuzinkowego w mieście czy kraju, w którym się właśnie znajdujesz?

Granie w nocy i śniadania rano często nie idą ze sobą w parze, ale staram się na śniadania wstawać jak jestem w jakimś hotelu lub innym miejscu. Zazwyczaj w hotelach wchodzę na nie 15 min przed końcem gdzie już praktycznie nic nie ma. Jestem stworzeniem nocnym i wtedy żeruje szukając czegoś nietuzinkowego do zjedzenia :)

 

  

 

hot°: Jaką najdziwniejszą czy najbardziej wyjątkową potrawę zdarzyło ci się spróbować podczas twoich eskapad? Nie koniecznie śniadaniową.

Dziwne śniadanie? Bywałem na różnych afterach :) Moje śniadania zmieniły się kilka miesięcy temu, ponieważ byłem prawie miesiąc w Tanzanii (Zanzibar) i przez ten czas jadłem śniadania codziennie. Kucharz robił je dla mnie jak tylko wstawałem i składały się głównie z owoców i z tego, co może dać ocean. Dla mnie był to przełom w diecie, bo nigdy wcześniej tak nie jadłem. Afryka dała mi dużo do myślenia w sensie jedzenia i aktualnie jem dużo owoców, warzyw, ograniczyłem spożycie mięsa do minimum i nie używam cukru. Piję naturalne soki, herbaty szczególnie zieloną i wodę.

 

hot°: Na koniec opowiedz może trochę o najbliższych planach
zawodowych. Jakieś nowe produkcje, może duże występy? Po czterdziestce zapragnąłem zostać producentem muzycznym i konsekwentnie to realizuję. Mam już materiał na dwie płyty a w planach są kolejne produkcje. Chciałbym na jesień wydać pierwszą swoją autorską płytę jako Mr. Jazzek w klimacie Electro Swingowym. Będzie też zorganizowana trasa w Polsce i kilka występów za granicą, które będą promowały ten projekt. Ostatnio dużo się dzieje w moim życiu zawodowym, z czego się bardzo cieszę. Wracając do śniadań, to jest pierwszy i najważniejszy posiłek. Zachęcam do zdrowego jedzenia i proponuje pomyśleć o bezstresowym życiu. Natura świetnie w tym nam pomaga, żebyśmy byli zdrowi i szczęśliwi wtedy dużo rzeczy przychodzi naturalnie.

 

Norbert Kowalczyk (Hot Magazine) razem z Jezzkiem

 

Więcej infomacji o naszym bohaterze znajdziecie na
www.facebook.com/mr.jazzek