Śniadanie z Maciejem Linke

03.10.2019 0 komentarzy
Autor: Norbert Kowalczyk, Zdjęcia: Norbert Kowalczyk

W październiku zaglądamy do kuchni Macieja Linke, znanego szczecińskiego trenera brazylijskiego Jiujitsu oraz Stand up'era. W rozmowie z nami zdradził m. in. jak rozpoczęła się jego przygoda z komedią. Jeśli jesteście ciekawi jak wygląda jego śniadanie, koniecznie przeczytajcie nasz felieton i inspirujcie się!


Maciej Linke długo szukał swojej drogi próbując swoich sił w sportach siłowych, japońskim kendo, a nawet w koszykówce. Odnalazł ją pod namową brata w brazylijskim jiujitsu. Lobo – bo tak mówią do niego przyjaciele, jest piątym w historii posiadaczem czarnego pasa w tej dyscyplinie. Jest zdobywcą wielu medali na arenach europejskich i światowych. Próbował również swoich sił w MMA jako jeden z prekursorów tej formuły w naszym kraju wywalczył pas mistrza wagi lekkiej szkockiej organizacji ImmortalsFP. Ma wiele talentów, które możliwe, że rozwinięte, przyćmiłyby ten z którego jest znany najbardziej. 

 

 

Omlet na słodko

 

Składniki:


3 jajka
sól
mleko
mąka żytnia razowa
miód
banany
maliny

 

Przepis:


3 jajka wbijamy do miseczki, dorzucamy szczyptę soli, 3 łyżki mleka i 4 łyżeczki mąki żytniej razowej.
Całość wlewamy na rozgrzaną patelnię, by po jakimś czasie przełożyć na drugą stronę. Gotowy omlet polewamy miodem i dokładamy owoców (w tym wypadku bananów i malin).

 

  

 

 

Na śniadanie z nami przybyłeś prosto z treningu Brazylijskiego Jiu Jitsu w szkole Linke Gold Team, którą prowadzisz wraz z bratem. Jak wyglądają treningi w Twoim wykonaniu? Czy jest to wyłącznie BJJ?


Tak, trzy razy w tygodniu razem z bratem prowadzimy zajęcia BJJ rano, dlatego dziś musiałem narzucić duże tempo by ze wszystkim się wyrobić. Później zaczynamy treningi w godzinach popołudniowych. Aktualnie w naszej szkole jestem bardziej trenerem niż czynnym zawodnikiem, chociaż często dołączam do sparingów. Rywalizacja chyba zawsze będzie mi sprawiać frajdę. Niemal codziennie można mnie jednak spotkać na szczecińskich (i nie tylko) siłowniach. Taka forma aktywności ruchowej bardzo mnie odpręża i pozwala utrzymać ciało w należytej formie.


Prowadzicie zajęcia dla młodych adeptów sztuk walki, w jakim wieku najkorzystniej zapisać dziecko na treningi, aby miało szansę zostać mistrzem?


W naszej szkole trenujemy dzieci od szóstego roku życia, choć zdarzały się młodsze. Czym szybciej zadba się o aktywność ruchową dziecka tym lepiej, bo o to tak naprawdę chodzi, a nie o mistrzostwo. Widuję młodzież trafiającą do nas na salę, która nie potrafi podstawowych rzeczy i nie mówię nawet o gimnastyce, ale bieganiu czy kucnięciu. To nie jest wina dzieci, tylko właśnie rodziców, dlatego nie ma na co czekać, a medale przyjdą same z czasem.


Jesteś człowiekiem wielu talentów, od roku organizujesz Lobo Stands Up w Bar czysty. Powiedz nam coś więcej o swojej Stand Up'owej działalności. Jak zrodziła się w Tobie ta pasja?


Pasja zrodziła się dzięki moim przyjaciołom Jakubowi Ćwiekowi i Michałowi Pałubskiemu, którzy w zabawny sposób namówili mnie na pierwszy występ, a później jakoś poszło. W Barze Czystym działam od roku, ponieważ jeżdżąc po Polsce stwierdziłem, że w Szczecinie wciąż mało jest takich wydarzeń.
A tych, którzy są ciekawi jak wojownik radzi sobie na scenie, zapraszam czternastego października na szczecińską Event Arena gdzie wraz z Pauliną Potocką, Jakubem Ćwiekiem, Olą Petrus, Michałem Pałubskim i Magdą Kubicką wystąpię w ramach Ligi Niezwykłych StandUperów.

 

 

 

Komentarze

Komentarze

Brak komentarzy.

Nie ponosimy odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach i opiniach publikowanych przez Czytelników niniejszego serwisu. Publikowane komentarze są tylko i wyłącznie prywatymi opiniamii użytkowników serwisu. Zachowujemy oryginalną pisownię nadesłanych komentarzy.