Czarna maska na zaskórniki – hit czy kit?

28.01.2020
Autor: Piotr Żelachowski, Zdjęcia: Archiwum

Nieestetyczne wągry to problem nie tylko nastolatek. W dużej mierze dotyczy także dorosłych kobiet i mężczyzn. Czarne kropki prezentują się nieatrakcyjnie, ale to nie jedyny problem związany z nimi – przede wszystkim skutecznie blokują ujścia gruczołów łojowych, co może prowadzić do nadmiernego namnażania się bakterii, a w konsekwencji również trądziku oraz stanów zapalnych skóry. Nic dziwnego, że na rynku kosmetycznym co rusz pojawiają się coraz to nowe produkty, które mają za zadanie pozbycie się tych nieproszonych gości, na przykład azjatycka czarna maska peel-off – czy jest tak skuteczna, jak reklamują ją producenci?

 

 

 

Preparat swego czasu był sensacją w internecie. Przedstawiany jako rewelacyjny sposób na zlikwidowanie zaskórników stał się jednym z największych ulubieńców blogerek. Jednak nie brakowało również niepochlebnych opinii – wiele komentarzy mówiło o tym, że produkt jest kompletnie przereklamowany i w rzeczywistości w ogóle nie działa. Należy jednak pamiętać, że na fali wyjątkowej popularności w sieci pojawiła się ogromna ilość specyfików nikomu nieznanych marek, które tylko udawały pełnowartościowy oryginalny kosmetyk.

 

Ale od początku! Czym właściwie jest czarna maska peel-off?

 

Preparat pochodzi z Dalekiego Wschodu, a jego działanie opiera się głównie na właściwościach węgla aktywnego, na przykład z bambusa. Jej kluczowym przeznaczeniem jest precyzyjne usunięcie nagromadzonych głęboko w skórze zanieczyszczeń, zaskórników, toksyn, nadmiaru sebum oraz zrogowaciałych komórek. Po jej użyciu cera ma być wygładzona, odświeżona oraz idealnie czysta.

 

Najczęściej posiada bardzo gęstą konsystencję, która po równomiernym nałożeniu na twarz zasycha w przeciągu 20-30 minut. Po tym czasie należy łagodnie oderwać maskę od powierzchni skóry – wraz ze wszystkimi niechcianymi wągrami. Usunięcie zabrudzeń to zadanie dla węgla aktywnego.

 

Wykazuje on wyjątkowe właściwości absorpcyjne, dzięki którym znakomicie wiąże wokół siebie wszystkie zbędne elementy, których pragniesz się pozbyć. Po zastygnięciu czarna maska tworzy na twarzy jednolity płat – po jego oderwaniu możesz dostrzec na niej zanieczyszczenia, martwy naskórek oraz zaskórniki.

 

 


Dlaczego kosmetyk nie zawsze działa?

 

Wiele zależy od jego jakości. Zamienniki (których najprawdopodobniej nie będziesz w stanie sprawdzić, jeżeli zamawiasz produkt przez nieznane azjatyckie portale) często tylko udają oryginał. Jeżeli zależy Ci na dobrym specyfiku, wybieraj te sprawdzone i cieszące się lepszymi opiniami (np. PILATEN który zawiera kolagen i glicerynę).

 

Ważny jest także sposób, w jaki użyjesz maskę. Czy wiesz, że przed jej nałożeniem konieczne jest zastosowanie kilkuminutowej parówki na twarz? Zabieg ten otworzy pory, co umożliwi optymalne wniknięcie preparatu do środka. W przeciwnym wypadku produkt zadziała wyłącznie na powierzchni, redukując pojedyncze wągry i zrogowaciały naskórek. Efekt odświeżenia będzie wyczuwalny – ale przecież nie tylko o niego Ci chodzi.

 

Zwróć również uwagę na to, jaki rodzaj cery posiadasz. Czarna maska nie jest kosmetykiem dla wszystkich! Bardzo delikatna, wrażliwa albo przesuszona skóra może zostać dodatkowo podrażniona, natomiast rezultat oczyszczania nie będzie aż tak bardzo spektakularny.

 

Preparat najlepiej sprawdzi się przy mocno zanieczyszczonej twarzy – jego działanie opiera się wyłącznie na usunięciu zanieczyszczeń. Maska w żaden sposób nie odżywia, nie nawilża i nie regeneruje skóry! Po zerwaniu zaschniętego płata konieczne jest przemycie cery wodą oraz aplikacja specyfiku, który delikatnie ją ukoi.

 

Spróbujesz?