Poznajcie BOHOMAZY!

25.05.2022
Autor: Julian Masewicz, Zdjęcia: Archiwum Firmy

BOHOMAZY to ręcznie szyte nerki skąpane w barwach i wyrwane z wyobraźni z nutką szaleństwa. To produkty niecodzienne w swojej codzienności nadające się do użytku na okazję i bez niej. Ich autorką jest Patrycja Jankun-Wiśniewska, która w dzisiejszym wywiadzie przybliża nam swoją twórczą pracę "od kuchni", opowiada o swoich początkach i przedstawia swoją nietuzinkową i kolorową ofertę...

 

Produkty możecie obejrzeć w galerii poniżej! Zapraszamy.

 

 

Na początek chcielibyśmy dowiedzieć się jak powstała Twoja firma. Jesteś pomysłodawczynią Bohomazów czy ktoś pomagał w tworzeniu marki?

 

Bohomazy powstały już kiedy byłam w szkole średniej, jednakże wyglądały zupełnie inaczej i nie były działalnością tylko pasją do tworzenia czegoś kolorowego i trochę dziwnego. Malowałam ubrania, tworzyłam dekoracje sezonowe, przez większość wolnego czasu kleiłam, lepiłam, wycinałam, ale jeszcze wtedy nie szyłam.

 

Gotowe prace udostępniałam na facebooku w albumie o nazwie ''Bohomazy''. Wszystko zmieniło się kilka lat po skończeniu studiów, kiedy stwierdziłam, że praca architekta krajobrazu nie jest moją drogą.

 

Dostałam ogromne wsparcie od męża i właściwie zawsze mówię, że gdyby nie stał za mną to nie byłoby tego wszystkiego za co mu bardzo dziękuję. Kiedy w 2016 roku zastanawiałam się jak to wszystko nazwać to właśnie mój maż powiedział, że właśnie tak jak ten album i tak powstały pełnometrażowe BOHOMAZY a mąż stał się BOHOmężem.

 

 

 

Twoje nerki charakteryzują się pięknymi wzorami. Kto stoi za tym ciekawym designem?

 

Dziękuję! Mogę śmiało powiedzieć, że za wzorami których używam w większości stoją polscy artyści. Mam kilka ulubionych sklepów z których kupuję tkaniny, wybieram tylko te, które skradły mi serce. Kieruję się zasadą, że tworzę i sprzedaję tylko przedmioty, które sama użytkuję i tak też wybieram tkaniny.

 

Dzięki temu klient kupując moje twory nie tylko otrzymuje produkt, ale cząstkę mojej pasji. Większość tkanin charakteryzuje feeria barw, motywy kwiatowe, głębia i bardzo często kaktusy.

 

 

 

Jak wygląda proces szycia takich nerek? Czy trzeba być konkretnie wyszkolonym aby stworzyć taki produkt?

 

Wszystko co szyję powstało metodą prób i błędów. Sama rysuję i wycinam szablony do skutku a właściwie do wymarzonego efektu. Nie mam żadnego wykształcenia w tym kierunku a nawet mogę powiedzieć, że w dzieciństwie spaliłam dwie maszyny... był pstryk a potem dym i koniec szycia.

 

Nigdy nie sądziłam, że będę szyła na maszynie a to, że ktoś będzie marzył o nerce od Bohomazy to dla mnie było coś niewyobrażalnego co mnie dzisiaj niesamowicie uskrzydla.

 

 

Nadchodzi lato, jakie 3 produkty zaproponujesz, które koniecznie trzeba mieć w nowym sezonie?

 

Lato to moje ukochane nerki uszyte z tkanin wodoodpornych, dostępne w trzech wielkościach w zależności od potrzeby magazynowania. W wersji giga i średniak znajdują się trzy kieszonki prócz głównej komory, w maleństwie dwie.

 

Wszystkie nerki wykończone są ręcznie plecionymi bawełnianymi sznurkami o bardzo dużej wytrzymałości. Bohomazyowe nerki doskonale sprawdzą się na wyprawy małe i duże, na letnie warunki atmosferyczne. Nie polecam się z nimi kąpać, chyba, że raz, ale nie wiem co się stanie ;)

 

W tym sezonie w każdej szafie nie może zabraknąć Bohoreo, to moja wariacja na temat pareo i narzutki. Można je nosić do jeansów i koszulki, na sukienkę, na cieniutki sweterek, na strój kąpielowy lub można z niego zrobić sukienkę przy użyciu paska.

 

Bohoreo szyję z lnu i wiskozy, dzięki czemu ma właściwości antyalergiczne, antybakteryjne, antystatyczne, chłodzące, przewiewne, chroni przed promieniami słońca. Niestety nie robi kawy. Trzecim produktem będą frotki.

 

Niby nic takiego, bo teraz wszyscy szyją frotki, ale moje zdecydowanie wygrywają jakością, wytrzymałością i różnorodnością. Sprawdzą się na głowy małe i duże, na włosy gęste i cieniutkie i w każdych warunkach atmosferycznych. Podczas wakacyjnych przygód pomogą okiełznać potargane przez wiatr włosy. Można je również nosić na ręce zamiast bransoletki.

 

 

Co Cię inspiruje przy projektowaniu, nowych produktów?

 

Uważam, że im więcej się tworzy i wymyśla tym jest łatwiej, bo dostrzega się inspiracje we wszystkich dziedzinach życia. Nowe produkty bardzo często powstają, bo ja czegoś potrzebuję a nie mogę tego znaleźć nigdzie indziej.

 

Najlepszym przykładem są nerki, miałam duży portfel i małą nerkę, ciągle denerwowało mnie przekładanie wszystkiego. Stwierdziłam, że dlaczego ja mam się dostosowywać do nerki skoro to ona powinna mi ułatwiać życie. Wzory to też często potrzeba chwili, na przykład tkaninę Poppy Seed wybrałam, bo mój synek urodził się w maju a do jego imienia są przypisane maki.

 

Wszystkie produkty testuję na sobie, powielam i wprowadzam do oferty. Jednakże z tego wszystkiego najbardziej lubię jak mi się nowe twory przyśnią, stają się wtedy dla mnie magiczne.

 

 

 

Czy nazwa Bohomazy pochodzi od stylu Boho?

 

Choć mogłoby się tak zdawać to w tym przypadku te dwa słowa nie mają nic ze sobą wspólnego. Jak pisałam wyżej słowo Bohomazy katalogowało moją wczesną twórczość a dla mnie to znaczyło takie ''brzydkie że aż ładne''.

 

Mogę śmiało powiedzieć, że nazwa powstała z kompleksów, niepewności: Czy moje twory się spodobają? Czy ktoś będzie chciał je zabrać do domu? Dzisiaj słowo Bohomazy ma dla mnie prawie takie same znaczenie jak na początku, ale pojawia się w nim również mnóstwo koloru, trochę pozytywnego szaleństwa, inności i ogromnej miłości do tego co stworzyłam.

 

Gdzie możemy kupić Twoje produkty?

 

Moje produkty można zamówić przez sklep internetowy, jednakże jest ona nadal w budowie i dostępny jest ułamek mojej szalonej twórczości. Najłatwiej skontaktować się ze mną i złożyć zamówienie przez Instagram lub Facebook.

 

Jednakże wiem najlepiej, że miło jest dotknąć produkt przed zakupem i nawet go przytulić, więc zapraszam na Szczeciński Bazar Smakoszy w prawie każdą niedzielę. W innych terminach szwendam się po targach nie tylko w Szczecinie o czym zawsze informuje na portalach społecznościowych.

 

 

Powinniśmy wiedzieć coś jeszcze?

 

BOHOMAZY to jedno z najpiękniejszych dzieł mojego życia. Jestem bardzo dumna z tego jak rozkwitają i idą do przodu w swoim własnym tempie. Czasem zapominam sama siebie doceniać i cieszyć tym co już osiągnęłam, bo może „za wolno”, ale wtedy przypominam sobie słowa mojej mamy, że jest ze mnie dumna i cieszy się, że tworzę takie piękne rzeczy.

 

Uskrzydla mnie wsparcie moich chłopaków i zadowolonych klientek, które wracają po kolejne twory i zostają moimi koleżankami.

 

Dane do kontaktu:

www.bohomazy.art

Facebook: Bohomazy.art

Instagram: boho_mazy

 

Bohomazy Art

Bohomazy Art