Świnoujście cz.1

22.02.2018
Autor: Piotr Żelachowski, Zdjęcia: Piotr Żelachowski

Na jaką wyprawę można Was zaprosić w lutym? Musiałem się chwilę zastanowić, bo ten miesiąc  raczej nie słynie z możliwości wycieczkowych, ale, ale…  Dość szybko znalazłem fajny pomysł! Do tego całkiem realny do zrealizowania. Zwłaszcza, że sam podjąłem się go rok temu, dokładnie w lutym i wyruszyłem... do Świnoujścia! Zatem w tym numerze Hota obieramy kierunek nad morze. Zapraszam!

 

 

Świnoujście aktualnie są tak ciekawym miejscem, że może okazać się, że jednodniowa wycieczka nie wystarczyć na wszystkie atrakcje, które powinniście zobaczyć będąc w tym mieście. Ale to dylemat na inną okazję, to jak zaczynamy? 

 

Na początek wyzwanie: wejście na najwyższą w Polsce latarnię morską (www.latarnia-morska.org), to jest zabawa  dla posiadaczy ciut lepszej kondycji. Kręte schody prowadzące na górę, potrafią zgubić oddech (delikatnie to ujmując). Z drugiej strony, po drodze mijałem również ludzi, mających dobrze po sześćdziesiątce oraz dzieciaczki, wszyscy spokojnie dali sobie radę. Więc to może ja nie mam kondycji? ;) Jak już sobie wejdziemy na górę, to mamy widok na trzy akweny wodne: Zalew Szczeciński, rzekę Świnę i Morze Bałtyckie. Podsumowanie: genialnie!!!

 

  

 

Drugą świetną możliwością jest wizyta w Fordzie Gerharda (www.fort-gerharda.pl). Kilka lat temu grupa pasjonatów, przejęła dawne koszary armii pruskiej i urządziła tam muzeum. Obecnie jest to jedno z ciekawszych miejsc na historycznej mapie Polski. Wiele pięknych budynków w doskonałym stanie technicznych, ogromna ilość eksponatów, jak również wesołe stado owiec żyjące sobie pod opieką właścicieli obiektu. Podsumowanie: miejsce zaciekawi każdego!

 

Co ważne; wszystkie opisywane obiekty znajdują się po tej części Świnoujścia, która jest połączona z naszą częścią lądu. Nie trzeba nigdzie płynąć promem, jakkolwiek promy w zimie nie są za dużym dylematem.

 

  

 

Kolejną atrakcją jest obejrzenie Gazoportu (kilometr od wcześniej opisywanych atrakcji!). Jest to ogromny industrialny obiekt, chyba jedna z największych, polskich inwestycji za naszych czasów. Warto zaparkować samochód i połazić wokół, popodziwiać rozmach i różne błyszczące rury ;)  A przy okazji lekko zejść z trasy i dosłownie przekraczając kilka metrów, wyjść na ogromne dzikie plaże, będące w większości puste. Ta część Świnoujścia, nie posiada hoteli, więc raczej ludzi nie spotkacie, ale piękne widoki na pewno!

 

No i teraz dylemat… czy płyniemy promem do drugiej części Świnoujścia, czy wracamy do Szczecina? My go rozwiązujemy tak: dzielimy artykuł na dwie części, kolejną przeczytacie w marcowym numerze. A wasz wybór to wasz wybór. Nasza wyprawa opisana w tym artykule, to około 8-10 godzin: 3 godziny na dojazd w dwie godziny, fort Gerarda 2 godziny, spacer 1 -2 godziny, latarnia  około 1 godziny, więc jest to wyprawa stworzona idealnie na jeden dzień. Dobrej zabawy!