Wizyta w strzelnicy Delve

24.08.2017 0 komentarzy
Autor: Piotr Żelachowski, Zdjęcia: Archiwum własne

Zacznijmy dramatycznie. Na pewno wielu naszych czytelników myślało o tym, żeby wziąć prawdziwy pistolet do ręki. Brzmi to nieco kiczowato i pretensjonalnie, ale prawie wszyscy jesteśmy wychowani na filmach sensacyjnych i grach komputerowych i zapewne każdy z nas kibicował jakiemuś filmowemu policjantowi. Więc spokojnie możemy przyjąć, że chęć na postrzelanie z prawdziwej broni przyszła do głowy przynajmniej połowie z naszych Czytelników oraz całej naszej redakcji ;). I o tym jak zrealizowaliśmy ten pomysł, będzie nasza dzisiejsza opowieść.

 

 

Podkreślam, że nie mówię tu o czymś niebezpiecznym, myślę - po prostu o wzięciu prawdziwego pistoletu do dłoni (przynajmniej ten raz w życiu), wycelowaniu w tarczę i pociągnięciu za spust. A przy okazji zweryfikowaniu kilku filmowych mitów. Właśnie ta ciekawość zmotywowała mnie do tego, żeby pójść do jednej ze szczecińskich strzelnic, żeby postrzelać!

 

 

 

Moją dodatkową motywacją do finalnego zrealizowania tego pomysłu, były urodziny mojego kolegi. Razem z jego dziewczyną uznaliśmy, że fajnym pomysłem, będzie zaproponowanie mu takiej wyprawy w ramach prezentu. Wybraliśmy więc razem szczecińską strzelnicę Delve, umówiliśmy się przez telefon i pojechaliśmy. Okazało się, że strzelnica jest zlokalizowana w dużym bunkrze niedaleko Dworca PKP. Dosyć kultowe miejsce na taką atrakcję! Zanim wybraliśmy broń, bo oczywiście możemy wybrać dowolny kaliber, właściciele zrobili nam krótki, ale konkretny instruktaż.

 

Wideo

Wideo

 

Wybraliśmy kilka kalibrów, od popularnego glocka przez kultowe magnum, kończąc na równie kultowym shotgunie. Dawka adrenaliny towarzyszyła nam od samego początku do końca! Samo trzymanie broni w ręku jest mocno stresujące, nie mówiąc o strzelaniu. Każda broń zachowywała się inaczej; glock strzelał w miarę lekko, pistolety magnum z dużym odrzutem i hukiem, shotgun trzymany w oparciu o ramię zachowywał się jeszcze inaczej. O dokładnym celowaniu nie było mowy, dumni byliśmy, z samego faktu przejścia tej próby. Ważne podkreślenia jest to, że zabawa jest w pełni bezpieczna, o ile oczywiście słuchacie się instrukcji, ale to powinno być oczywiste!

 

 

 

 


I chyba tyle naszej relacji … i aż tyle, wyprawa trwała około 2 godzin a myśleliśmy o niej przez kolejne kilka dni... Podsumowując strzelanie to ogromna dawka adrenaliny, ciekawe wyzwanie dla psychiki... i jeszcze jedno: wszystkie filmowe chwyty można między bajki włożyć!

 

 

 

Ośrodek Szkolenia Delve GT
ul. Stefana Czarnieckiego 8, 70-221 Szczecin
tel: 601 727 212
Odwiedź stronę Internetową!
Polub na Facebooku!

 

 

Komentarze

Komentarze

Brak komentarzy.

Nie ponosimy odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach i opiniach publikowanych przez Czytelników niniejszego serwisu. Publikowane komentarze są tylko i wyłącznie prywatymi opiniamii użytkowników serwisu. Zachowujemy oryginalną pisownię nadesłanych komentarzy.