Bohaterka Domu - Marzena Białowolska

07.07.2017 0 komentarzy
Autor: Hot Magazine, Zdjęcia: Archiwum Marzeny Białowolskiej

W cyklu Bohaterka / Bohater Domu przedstawiamy Wam mniej lub bardziej znanych szczecińskich rodziców, którzy opowiadają o swoich perypetiach z wychowaniem dzieci. Pytamy się o rzeczy przyjemne, trudne, o ilość pracy którą wkładają w rozwój swoich pociech, o metody wychowawcze oraz o miejsca edukacyjne czy sportowe, które polecają. W naszym czerwcowym wywiadzie rozmawiam z Marzeną Białowolską, na co dzień działającą w branży budowlanej, prezes fundacji na rzecz zwierząt „Dzika ostoja”. Poza tym Pani Marzena jest oczywiście dumną mamą dwóch prawie dorosłych córek.

 

 

#Rodzinka: Czy łatwo jest Pani pogodzić życie zawodowe z wychowaniem dziecka?


Marzena Białowolska: Zawodowo pracuje w firmie, która zajmuje się budową domów. Moje dzieci mają 18 i 15 lat, więc nie mam problemów z pogodzeniem tego. Natomiast praca ze zwierzętami , która trwa całą dobą jest moją pasją. Czymś czym zajmuję się bez reszty.


#Rodzinka: Pracuje Pani ze zwierzętami, czy myśli Pani, że dzięki nim dzieci lepiej się rozwijają?


Bezwzględnie . Uważam, że kontakt dziecka ze zwierzęciem od najmłodszych lat nie tylko wpływa na jego szacunek do zwierząt w przyszłości, ale też pomaga w rozwoju niemal każdej sfery osobowości malca – emocjonalnej, społecznej oraz intelektualnej. Dziecko zaczyna szybciej raczkować. Przede wszystkim ma w sobie współczucie i pokorę.


#Rodzinka: Czy zdarzyło się kiedyś, że zabrała Pani jakieś zwierzątko do swojego domu?


Czy zdarzyło się? Od 3 roku życia mam zwierzęta w domu. Najpierw znosił je i leczył mój tata (leśniczy) a teraz ja. Dzisiaj właśnie znalazłam dwa ślepe kociaki. Mam już dla nich nowych opiekunów, ale najpierw muszę je odchować.


#Rodzinka: Jak wygląda Wasze wspólne spędzanie rodzinnego czasu, może poleci Pani naszym czytelnikom jakieś interesujące miejsca?


Teraz gdy moje dzieci są duże , to zostają spacery po Jasnych Błoniach, Różance, lub Puszczy Bukowej. Właśnie te miejsca polecam. Bardzo ciekawym miejscem jest lasek Arkoński, Gontynka lub Jezioro Głębokie. Szczecin ma mnóstwo ciekawych „zielonych” miejsc, gdzie po dłuższym spacerze możemy rozpalić ognisko bądź napić się ciepłej herbaty. Zagrać z dzieckiem w piłkę lub na kocu w warcaby.


Cały czas powtarzam, że ludzi ogranicza tylko brak wyobraźni i lenistwo. Uważam, że nawet ze zwykłego osiedlowego spaceru można zrobić dla dziecka lekcję biologii i przygodę życia. To zależy tylko od nas samych.

 


#Rodzinka: Czy korzysta Pani z fachowej literatury dotyczącej kwestii rozwoju i wychowania dziecka?


Czasami czytywałam książki lub czasopisma temu poświęcone, ale głównie kieruję się tym, żeby moje dzieci miały dzieciństwo takie jakiego ja nie miałam. Żeby miały wszystko co potrzebne do fundamentu moralności i przyzwoitości człowieka. By potrafiły pochylić się nad słabszym i nie biegły za tym co modne, tylko to co czują za potrzebne dla siebie. Żeby nie miały za dużo „ gadżetów” bo to ogranicza rozwój wyobraźni i poznawania siebie.


#Rodzinka: Z czego ostatnio była Pani dumna, jeśli chodzi o Twoje dzieci?


Dumna jestem z wrażliwości. Dumna z tego, że starsza córka sama pojechała do miasta i załatwiła wszelkie dokumenty związane z dowodem osobistym, że zapisała się na kurs prawo jazdy , że druga córka pomimo zmęczenia jedzie na tańce, że gdy jest Dzień Matki to do mojego łózka wędrują kanapki i jajka w kształcie serduszek. Dumna jestem bo pomimo swojego wieku skaczą mi na szyję w liceum i krzyczą - Mamo kocham Cię…


#Rodzinka: Jakie swoje cechy czy zachowania zauważa Pani u swoich dzieci?


Oj :) płacz, gdy coś je wzruszy, miłość do przyrody. Uwielbienie do pisania i opowiadania. Łakomstwo, ale tylko na słodycze . Obie uparte, jak mama . Muzykalność- wszystkie kochamy śpiewać.

 

#Rodzinka: Czy Pani dziecko często korzysta z Internetu oraz czy ma na niego jakieś ograniczenia?


Ze względu na wiek nie mają ograniczeń, ponieważ szkoła w pewnym stopniu na nich tego wymaga, by z niego korzystały. Ze względu na to, że nie miały dostępu jako małe dzieci do internetu a czytały dużo książek, to ich wyobraźnia czasami mnie przerasta. Szczególnie u starszej córki, która z powodzeniem pisze do kuriera lub gazetki szkolnej. Pisze również kolejną książkę a do matury ma bardzo spokojne podejście.


Wszystkim rodzicom polecam ograniczenia dzieci z internetem lub telewizorem. Wiem, że większość czasu, które przy nich spędzają bierze się z naszej wygody, lub raku czasu, bo to jedyny moment kiedy dziecko nas nie absorbuje, ale czy to będzie dobre dla niego w przyszłości ?

 


#Rodzinka: Co według Pani jest najcięższe w wychowaniu dziecka?


Wszystko. A co zrobiliśmy źle niestety zweryfikuje życie. Wszystkie mądrości życiowe, które staramy się dziecku przekazywać nie powinny być „ wbijane do głowy” ale przekazywane poprzez zabawę lub opowiadanie bajek- mądrych wymyślonych przez nas. Typu: Żyła kiedyś piękna księżniczka, która nie lubiła się z nikim dzielić… mnóstwo takich bajek opowiadałam moim dzieciom. Jak były starsze prosiłam by one wymyślały.


Każdy z nas rzucał hasło np.; czy można się śmiać ze słabszych dzieci.. myk i już miałyśmy bajkę z morałem. Dzieci uwielbiają takie historie a można opowiadać je wszędzie. Przed snem na spacerze w autobusie lub samochodzie. Wszędzie. I to jest bardziej przyswajalne przez nasze dzieci.

 

#Rodzinka: Czy uważa Pani , że w dzisiejszych, wirtualnych czasach ciężej jest przekazać prawdziwe wartości rodzinne?


Niestety, ale to jeden z czynników, który niszczy wartości rodzinne. Obiady niedzielne w restauracjach i domach, gdzie każdy bawi się komórką. Spacery, gdzie wszyscy każdą minutę spaceru lub wyjazdu ogłaszają w internecie. Wigilia, która kończy się po pół godzinie , bo trzeba sprawdzić co się dzieje na Facebooku. Dzieci często uciekają w wirtualny świat , bo tam jest łatwiej. Tam się nie wymaga. Tam się można wyżyć na kim się chce.


Niestety bardzo rzadko, albo za rzadko przytulamy i całujemy nasze dzieci. Nie mówimy im, że je kochamy, że są najważniejsze, że pomimo błędów zawsze mogą na nas liczyć . Oczywiście pod warunkiem, że będą mówiły prawdę.


Tak jak wspomniałam nam jest wygodnie przekazywać pewne rzeczy przez internet, ale dzieci w ten sposób się od nas odsuwają. Wszystko jest dla ludzi. Internet, to bardzo dobry przekaźnik i kopalnia wiedzy, ale w granicach zdrowego rozsądku.

Komentarze

Komentarze

Brak komentarzy.

Nie ponosimy odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach i opiniach publikowanych przez Czytelników niniejszego serwisu. Publikowane komentarze są tylko i wyłącznie prywatymi opiniamii użytkowników serwisu. Zachowujemy oryginalną pisownię nadesłanych komentarzy.