Grzegorz Mierzwa - kucharz z pasją

09.11.2018
Autor: Honorata Nekanda-Trepka, Zdjęcia: Archiwum Grzegorza

Przedstawiamy Państwu sylwetkę Pana Grzegorza Mierzwy, który jest z zamiłowania i z zawodu kucharzem. Nie byle jakim kucharzem, bo z tytułami i konkretną praktyką w Europie. Pan Grzegorz napisał niedawno do naszej redakcji. Zaciekawił nas swoją pasją, dlatego zdecydowaliśmy się przedstawić Państwu jego osobę. Zachęcamy do przeczytania wywiadu i zapraszamy kolejne ciekawe osoby do dzielenia się z nami swoimi historiami.

 

  

 

hot°: Proszę opowiedz o tym jak zaczęła się Twoja przygoda z zawodowym gotowaniem.

 

Pierwsze kroki „w kuchni” zawodowej stawiałem w Technikum Gastronomicznym na ul. Sowińskiego w Szczecinie. To była moja świadoma decyzja, bo już wtedy wiedziałem czym chcę zajmować się w życiu. Z gotowaniem związany byłem od dziecka.

 

Tam stawiałem pierwsze moje kroki związane z prawdziwą gastronomią. Tam spotkałem fantastyczne grono pedagogów, którzy rozbudzili moją ciekawość dotyczącą gastronomii. Później były już prawdziwe i życiowo ekstremalne praktyki zawodowe w Hotelach i restauracjach.

 

hot°: Opowiedz gdzie pracowałeś i pochwal się prestiżowymi miejscami, ludźmi z którymi gotowałeś, programami, nagrodami itp.

 

Trochę tych miejsc było w Polsce i w Europie. Pochwalę się tymi, które maja dla mnie największe znaczenie. Pracowałem dwa lata w Irlandii w Dublinie, w hotelu Red Cow Hotel (****) Pracowałem tam między innymi z Patrykiem Kwiecińskim (wydawcą „El Jefe”, który pokazuje jego mistrza – Argentyńczyka Martina Gimeneza-Castro przy pracy. Posiada on gwiazdki Michelina.

 

Pracowałem też z Kamilem Rodakiem (bardzo dobrym szefem kuchni).Tam poznałem tajniki kuchni europejskiej oraz pracę na najlepszych produktach. Byłem szefem kuchni w marinie, w której miałem okazję, dzięki convidium Slow Food Szczecin, gotować lunch z pięciu setów.

Poznałem tam Pana Kurta Schellera, który jest ikoną w polskiej gastronomii. Tak na marginesie dodam, że był zachwycony moimi potrawami oraz towarzyszącą atmosferą przy stoliku i w kuchni.

 

Pracowałem również w Euro Clubie. Tam poznałem podstawy polskiej kuchni, którą moim zdaniem każdy dobry szef kuchni powinien znać, ponieważ to my kucharze mamy okazję prezentować ją na świecie. Jakiś czas pracowałem w Danii w NO22 Bistro, w przepięknej najpopularniejszej marinie blisko Kopenhagi na jednej z bogatszych ulic. Nie chciałbym wspominać o każdym miejscu, w którym pracowałem, ponieważ zaprzeczało by to mojej ideologii, aby nie oszukiwać i nie wprowadzać w błąd konsumentów.

 

  

 

Gotowałem w makro livecooking. Brałem udział w programie unijnym „Jedz ryby będziesz zdrów". Gotowałem na całe województwo zachodniopomorskie. W tym roku brałem udział w Tera Madre w Turynie, gdzie spotkali się wybrani delegaci z całego świata. Odbywały się tam wszelkiego rodzaju konferencje, o tym jaki wpływ ma surowiec na finalny produkt najwyższej klasy. Były tam stoiska gastronomiczne z wyrobami i produktami z całego świata.

 

Ze Szczecina zaproszono mnie i przewodniczącego convidium Slow Food Szczecin Andrzeja Buławskiego. Z Krakowa przyjechał szef kuchni Adam Chrząstkowski, uznawany za jednego z najlepszych szefów kuchni w Polsce oraz Paulina Gulajska, okrzyknięta niedawno młodym talentem. Brałem udział w wielu konkursach. Zająłem też pierwsze miejsce w konkursie Slow Food „Na najlepszą potrawę ze śledzia” w 2017 roku. Gwarantuję, że takiego śledzia nikt wcześniej nie jadł. Zająłem też drugie miejsce w konkursie Slow Food – „Pierwsze mistrzostwa Szczecina w kiszeniu ogórków".

 

Zobacz także - TEN WYJĄTKOWY RESTAURANT WEEK…

 

 

hot°: Opowiedz o Twojej działalności ze Slow Food’em. Jak działasz Ty w ich organizacji. Nie o nich tylko o Tobie u nich.

 

Należę do Slow Food’u od 2015 roku. Ich hasłem jest „tu i teraz”. Jest to nic innego jak zrzeszenie wszelkiego rodzaju lokalnych producentów mięs, ryb, serów i wielu innych produktów żywnościowych najwyższej jakości wraz z nami kucharzami. Slow Food stawia na świeżość, jakość bez dodatków i chemii. Ja jako kucharz pozyskujący produkt wysokiej jakości mam pewność, że gotuje ludziom zdrowo i w mojej kuchni traktuję żywność z należytym szacunkiem.

 

Ruszamy właśnie z projektem edukacyjnym dla dzieci i młodzieży. Za pomocą pokazów kulinarnych przekazujemy ideologię Slow Food. Już wcześniej odbywały się takie pokazy, ale nie brałem w nich udziału z powodu pracy za granicą. Uczestniczyłem w 3 kolacjach setowych ze Slow Food, w tym dwie odbyły się w temacie "Wyłowione z Dąbia".

 

Kolacje w temacie wodnym - ryb, raków i krabów stały sie tak popularne, że druga edycja sprzedała sie kompletnie bez adnotacji w mediach. Niedługo będą odbywały się kolacje o tematyce regionalnej oraz historycznej. Będziemy gotować na najlepszych produktach, oczywiście z naszego regionu.

 

  

 

hot°: Opowiedz co ciekawego gotowałeś, co najbardziej Ci się podobało, lub wywarło na Tobie jakieś szczególne wrażenie, lub dla kogo??

 

Myślę, że wszystko co do tej pory gotuję jest dla mnie bardzo ciekawe i bez względu na to, dla kogo gotuję i z jakiej okazji wkładam w to całe serce.

 

 

hot°: Jakie masz cele? Marzenia?

 

Moim celem jest zdobywać szczyty w gastronomi i edukowaniu ludzi. Ogromne znaczenie ma zdrowe jedzenie w naszym „niezdrowym życiu”. Chciałbym mieć kącik w jakimś programie telewizyjnym poświęcony tematyce jedzenia.

 

Planuję stworzyć z bratem (również szefem kuchni) miejsce na mapie Szczecina, które będzie rozpoznawalne. Będzie to miejsce z miłością do jedzenia, co będzie się przekładało na serwowanie wspaniałych potraw z niezapomnianą atmosferą.

 

    

 

hot°: W jakim projekcie pan obecnie bierze udział?

 

Staram się zorganizować projekt „Szczecińscy szefowie kuchni dla ludzi potrzebujących”. Zbliżają się święta, nie każdemu w życiu sie powiodło, czasem o kimś zapomniała rodzina, czasem po prostu są sami.

 

Chciałbym zjednoczyć szczecińskich kucharzy oraz restauratorów do zorganizowania wigilijnej uczty dla ludzi potrzebujących. Myślę, że takich programów powinno być więcej, nie tylko od święta. Ma to być poczęstunek, wspólna biesiada, modlitwa oraz mały upominek w postaci żywności dla każdego uczestnika.

 

GRZEGORZ MIERZWA - KUCHARZ Z PASJĄ

GRZEGORZ MIERZWA - KUCHARZ Z PASJĄ